- Chętnych jest więcej niż pieniędzy. Musieliśmy obniżyć stawki - tłumaczą w kujawsko-pomorskich powiatach. Muszą też trzymać się wskaźników, dlatego płeć stypendysty nie jest bez znaczenia.
Miał być konkurs
"Wyrównywanie szans edukacyjnych" - unijny program stypendialny ma być szansą dla polskich studentów i uczniów szkół ponadgimnazjalnych, którzy pochodzą ze wsi albo z terenów objętych dużym bezrobociem, z ubogich rodzin (dochód na osobę nie może przekraczać 504 zł albo 583 zł, jeśli w rodzinie jest osoba niepełnosprawna). Nasz region w tym roku na stypendia dla studentów dostał około 1,4 mln zł, dla uczniów - 8,7 mln. W tym tygodniu Urząd Marszałkowski zapowiadał konkurs na programy stypendialne - powiaty z kujawsko-pomorskiego miały konkurować o pieniądze. Już wiadomo, że konkurowania nie będzie.
- W poniedziałek podpiszemy porozumienie - powiedziała wczoraj "Pomorskiej" Marzena Kempińska, przewodnicząca konwentu starostów kujawsko-pomorskich. - Wolimy wystąpić razem i mieć pewność, że każdy coś dostanie.
Po podpisaniu porozumienia pieniądze mają być dzielone między samorządy proporcjonalnie, w zależności od liczby potencjalnych stypendystów. W wakacje, gdy program stypendialny miał ruszyć, zapowiadano, że student może dostać do 350 zł miesięcznie, a uczeń - do 250 zł (jeśli przedstawiłby rachunki, miałby zwrot kosztów dojazdu do szkoły albo zakwaterowania w internacie, zakupu podręczników, stroju gimnastycznego, wyżywienia w szkolnej stołówce).
W województwie kujawsko-pomorskim zgłosiło się dwa razy więcej chętnych niż można byłoby obdzielić tak wysokimi stypendiami. Niektóre samorządy muszą zaostrzyć kryteria - mogą wziąć pod uwagę nie tylko dochód w rodzinie, ale np. średnią ocen w indeksie czy na świadectwie. Jest już niemal pewne, że studenci nie dostaną więcejniż 200 złotych miesięcznie, a uczniowie mogą liczyć na comiesięczny zwrot szkolnych wydatków do 100 złotych.
Będzie korowód
Nikt nie potrafi określić, kiedy ruszą wypłaty stypendiów. - Na razie czeka nas dużo biurokracji - powiedział Mirosław Graczyk, wicestarosta toruński.
Samorządy opracowały już regulaminy wypłat, ale muszą poczekać na podział pieniędzy, powołać komisje, które wczytają się we wnioski stypendialne, wybiorą najbardziej potrzebujących, podpiszą umowy ze szkołami, szkoły - ze stypendystami. A jeszcze trzeba przy tym trzymać się unijnych wskaźników - wśród stypendystów powinno być 45 proc. chłopców, 55 proc. dziewcząt. 90 proc. uczniów musi ukończyć szkołę, 70 proc. dostać się na studia.
Samorządy boją się, że jeśli nie przypilnują wskaźników, stracą pieniądze na stypendia.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco