Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozdział Kościoła od państwa? Coraz bliżej, bo Polacy stają się coraz zamożniejsi i bardziej świadomi

Karina Obara
Karina Obara
Światli ludzie mogą jednocześnie praktykować religię, jak i przyczyniać się do postępu - uważa dr Tomasz Marcysiak
Światli ludzie mogą jednocześnie praktykować religię, jak i przyczyniać się do postępu - uważa dr Tomasz Marcysiak Adam Wojnar
Za projektem „świeckie państwo” jest 88 proc. niewierzących i 60 proc. osób deklarujących się jako wierzące. - Polska coraz bardziej się sekularyzuje - dowodzą eksperci. - W naszych domach i duszach rozdział państwa od Kościoła nastąpił już dawno, więc usankcjonowanie tego faktu prawnie będzie i dla wszystkich członków wspólnot religijnych pożyteczny - ocenia dr Tomasz Marcysiak. - Inaczej nie tylko runą kolejne kurtyny, ale i całe teatry. I tak jak w przypadku wielu świątyń w Europie pewnego dnia na bramie pojawi się napis: na sprzedaż.

Aż 64 proc. Polaków popiera ograniczenie finansowania Kościoła przez państwo - wynika z sondażu Kantar Millward Brown przeprowadzonego dla „Wysokich Obcasów”.

Na czym miałby on polegać? Głównie na likwidacji Funduszu Kościelnego, rezygnacji z finansowania lekcji religii w szkołach oraz opodatkowania dochodów kleru na podobnych zasadach co reszty pracowników. Sondaż pokazuje też, że elektorat Koalicji Europejskiej w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego popiera świeckie państwo w 82 proc. Wśród sympatyków PiS odsetek poparcia dla tego pomysłu też jest wysoki i wynosi 38 proc.

Czy rozdział państwa od Kościoła jest nieuchronny? I jakie mogą być jego konsekwencje?

Politolog, dr Bartosz Rydliński UKSW w Warszawie zauważa, że relacje państwo-Kościół mogą układać się wedle modeli: sojuszu ołtarza z tronem, kiedy to władza kościelna wpływa bezpośrednio na władzę polityczną oraz vice versa. Może istnieć też rozdział państwa od Kościoła, kiedy obydwie sfery się nie przenikają oraz współpraca pomiędzy obydwiema instytucjami, która zakłada pokojową koegzystencję tego co polityczne i kościelne.

- Warto pamiętać, że właśnie ten trzeci, pośredni model mamy wpisany w polską konstytucję - przypomina dr Rydliński. - Wyniki badań mogą wskazywać, że duża grupa polskich katolików uważa obecny stan rzeczy za fikcję, w której biskupi mają zbyt duży wpływ na prawodawstwo. Polski Kościół od lat robi wszystko, by liczba opowiadających się rozdziałem państwa od Kościoła była większa. To w jak dziwny, krzywdzący i nieprofesjonalny sposób Episkopat podchodzi do problemu pedofilii w Kościele jest kolejnym przykładem rozmijania się z oczekiwaniami wiernych. Katolikom mieszkających w dużych miastach, którzy z oburzeniem przyjęli próbę niekonstytucyjnego przejęcia władzy sądowniczej przez obecny rząd, mogło zabraknąć jasnego stanowiska kościelnych hierarchów w tej sprawie. W końcu ważnym czynnikiem, który może wpływać na wzrost tendencji sekularyzacyjnych jest zwyczajnie wzrost zamożności Polaków. Podobne zjawiska miały miejsce w innych, kiedyś bardzo katolickich państwach w Europie Zachodniej.

Dr Tomasz Markiewka, filozof z UMK i publicysta „Krytyki politycznej” obserwuje, że do pewnego stopnia Polska przechodzi zmiany typowe dla krajów rozwiniętych.

Zobacz także:Obchodzi mnie krzywda dzieci, nie stan Kościoła. Trzeba działać [rozmowa]

- Jakiś czas temu inne badania pokazywały, że coraz mniej młodych ludzi chodzi do kościołów - przypomina dr Markiewka. - Polskie społeczeństwo, tak jak wiele społeczeństw przed nami, ulega laicyzacji i nawet jeśli ktoś nadal definiuje się jako katolik, to zaczyna dostrzegać potrzebę rozdziału państwa i Kościoła. Paradoksalnie ten proces przyspieszają polscy duchowni. Zwróćmy uwagę, jak reagują na kolejne skandale pedofilskie w Kościele. Nie ma tu wyznania winy, postanowienia poprawy i pokuty. Jest bezczelna zmiana tematu i szczucie na społeczność LGBT. Ludzie zaczynają dostrzegać, że polscy księża nie nadążają za współczesnymi standardami moralnymi. Coraz częściej uważają – słusznie – że rozdział państwa od Kościoła będzie z korzyścią dla społeczeństwa, a dla hierarchów kościelnych będzie stanowił potrzebną lekcję pokory.

Dr Tomasz Marcysiak, socjolog z WSB w Bydgoszczy nie ma wątpliwości, że religia przez znaczącą część dziejów ludzkości była strażnikiem tradycji, wychowywała i uczyła mądrości. Ludzie w ten sposób jednoczyli się i budowali swoją tożsamość. Z drugiej też strony w pewnym stopniu wpływała na ograniczenie postępu, stojąc na stanowisku, że światem rządzą nadludzkie siły i człowiek musi im zaufać, a co ważniejsze - także się podporządkować bogom i ich kapłanom.

- Ciekawość poznania świata była jednak większa i człowiek poprzez naukę i oddzielenie wiary od rozumu w rezultacie odczarował świat czyniąc go mierzalnym, logicznym, a nawet czasem przewidywalnym - mówi dr Marcysiak. - Światłym ludziom nie przeszkadza jednak mariaż wiary z nauką i stosując zasadę dystansu mogą jednocześnie praktykować religię, jak i przyczyniać się do postępu cywilizacji. Kościół widać jeszcze tego nie zaakceptował, umacniając się w walce już chyba nie o dusze, a o statystyki uczestnictwa w praktykach religijnych.

Zdaniem dr. Marcysiaka próby powrotu do systemu feudalnego narzucającego jednomyślność w sprawach moralnych, etycznych i światopoglądowych bez środków przymusu i mechanizmów wysublimowanej propagandy, już się nie sprawdzają.

- Spadła z hukiem zasłona idei powołań kapłańskich odsłaniając oblicze chciwości, rozpusty i zepsucia stanu duchownego - dodaje socjolog. - Nie dotyczy to wszystkich duchownych, bo są przecież i wspaniali księża, ale ponieważ ich głos przepełniony prawdziwą ewangelią jest niesłyszalny lub celowo zagłuszany, nie ma się co dziwić, że wierni najpierw zaczynają wątpić, potem wyczekiwać, aż tracąc cierpliwość i sens, odchodzą od Kościoła. W naszych domach i duszach rozdział państwa od Kościoła nastąpił już dawno, więc usankcjonowanie tego faktu prawnie będzie i dla wszystkich członków wspólnot religijnych pożyteczny. Inaczej nie tylko runą kolejne kurtyny, ale i całe teatry. I tak jak w przypadku wielu świątyń w Europie pewnego dnia na bramie pojawi się napis: na sprzedaż.

PiS obiecuje: 500 plus na pierwsze dziecko, "13" emerytura dla najstarszych

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska