Panie po panach
Wspominając sześćdziesięcioletnie dzieje sępoleńskiej biblioteki, dyrektorka Grażyna Kędzierska przypomniała, że od 1946 do 1970 r. szefami byli mężczyźni, a potem zaczęły się rządy pań.
Najważniejsi byli jednak Czytelnicy i książki. Na początku księgozbiór liczył tysiąc sztuk, a teraz biblioteka ma 58 tysięcy książek.
Wiele ciepłych słów kierowano pod adresem dyrektorki Genowefy Liss. Jej zasługą jest obecna siedziba przy Wojska Polskiego i dobór kadry. - Większość osób, które przyjęła do pracy, związała jest w bibliotece do dziś - zapewnia Kędzierska.
Miłość między książkami
Na piątkowym spotkaniu były też Irmgarda Kirstein i Henryka Liss - prowadzące nieistniejące już filie w Lutowie i Zalesiu, Teresa Tulula, Genowefa Kochańska i Hanna Kamecka oraz szczycąca się 40 latami pracy w oddziale dziecięcym Krystyna Pietrzyk.
W dziejach biblioteki jest też historia miłosna. Adolf Starszak, który od 1961 do 1966 r. był szefem biblioteki, poznał w niej swoją żonę Alinę. Do dziś są małżeństwem, a był taki czas, że ich córka też pracowała w bibliotece. Dla wszystkich emerytów były róże.