Przypomnijmy, że od kilku miesięcy przebudowywany jest Rynek oraz okoliczne ulice. Kanalizacja ogólnospławna jest rozdzielana na deszczową i sanitarną. Ulice zyskują nowe nawierzchnie w postaci kostki kamiennej.
Jeszcze będzie przepięknie
Koparki, wykopy, dziury, błoto... Z tym wszystkim muszą się borykać mieszkańcy. Nie zawsze dojeżdżają tam, gdzie chcą. Ciężko znaleźć wolne miejsce, w którym można byłoby zostawić swój samochód. Do tego jeszcze dochodzą mandaty za nieprawidłowe parkowanie. I ból głowy gotowy.
- Trzeba zaciąć zęby i czekać na koniec. Jak wszystko zrobią, w miasteczku będzie piękniej - zapewnia starszy mieszkaniec.
Młodszy ma jednak żal. - Przecież mogli robić wszystko po kolei. A oni nie. Tutaj trochę rozkopali, tam trochę. I tak burdel jest wszędzie - opowiada. Przyznaje, że jest zły. Z trudem udało mu się wydostać z Rynku. Zaparkował między toyotą a stosem starobruku. Na szczęście obyło się bez porysowanego lakieru.
Trzeba poczekać
- Przyznaję, że nigdy w Gniewkowie nie było takiego bałaganu, bo nigdy nie przeprowadzano tu prac aż na taką skalę. Przebudowy głównych ulic nie da się zrobić w miesiąc lub dwa - mówi Paweł Drzażdżewski, wiceburmistrz Gniewkowa.
Dodaje, że prace w tej części miasteczka potrwają do końca lipca. Niewykluczone jednak, że zaraz potem rozpoczną się kolejne, na ulicach: 17 Stycznia, Moniuszki, Chopina i Wałowej. Gmina występuje bowiem o wsparcie unijne na realizację tych inwestycji.