Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek w Żninie kryje niejeden skarb

iwo, [email protected]
- Czy to jest brakteat, czyli cienka, jednostronnie wybijana moneta? - zastanawia się Szymon Nowaczyk, archeolog z Biskupina. Na rynku doszło do kolejnych odkryć.
Rynek w Żninie kryje niejeden skarb
Fot. IW

(fot. Fot. IW)

- Coś zaczęło się mienić - opowiada Andrzej Smaruj, archeolog pochodzący z Rogowa, zaangażowany jako wolontariusz w prace na żnińskim rynku.

- Wyczyściłem i okazało się, że jest to moneta - opowiada.
(W Polsce brakteaty były typową monetą okresu rozbicia dzielnicowego (XII-XIV w.), przeznaczoną do obiegu na niewielkim terenie. Brakteaty polskie należą - po niemieckich - do najstarszych w Europie. Ciekawe są emisje gnieźnieńskie z napisami w języku hebrajskim, często z przedstawieniami zwierząt fantastycznych - źródło Onet.pl).
- To dla nas wspaniała wiadomość - cieszy się Nowaczyk, koordynator prac naukowych w centrum. - Wartość znaleziska polega na tym, że jeśli uda się tę mocno zniszczoną blaszkę odcyfrować, jest szansa na wydatowanie konstrukcji bruku, który odkryliśmy, z dokładnością do kilkunastu bądź kilkudziesięciu lat.
- Możemy spekulować - przyznaje Nowaczyk - że jest to na przykład brakteat, czyli jednostronnie wybijany grosz o niewielkiej wartości. Szczegóły pozostawmy jednak wytrawnemu numizmatykowi.

I mierzwa, i faszyna

(fot. Fot. Iwona Woźniak)

Żeby zrozumieć, o jakim bruku opowiadają badacze, trzeba warstwy na rynku opisać po kolei. Chodziliśmy po płytkach z XX wieku. Po ich zdjęciu pokazała się podbudowa tych ostatnich. Pod nią mamy warstwę bruku z XIX w. (wg przypuszczeń), dalej podsypkę (dość jasną), a następnie tzw. warstwy kulturowe - mierzwę z faszyną (warstwa dość gruba i ciemna).
I pod nią jest rzecz niezwykle interesująca dla badaczy historii - na głębokości ok. 1,5-1,7 metra mamy bruk ułożony z dużych kamieni (o wiele większych niż te - przypuszczalnie - XIX wieczne). Widać go na długości 4,2 m wąskiego wykopu. Jest ograniczony z dwóch stron palami drewnianymi (- Prawdopodobnie dębowymi).
To właśnie na tej powierzchni archeolog Andrzej Smaruj odnalazł monetę.
- Możemy teoretyzować, że to bruk późnośredniowieczny. Gdybyśmy kopali jeszcze głębiej, pewnie natrafilibyśmy na elementy wczesnośredniowieczne - mówi Nowaczyk.
Naukowcy sądzą, że to kolejny dowód na istnienie w tym miejscu albo wagi miejskiej (o czym pisaliśmy 28 marca br. w GP), albo jatki lub innej budowli zadaszonej, która pełniła funkcję obiektu użyteczności publicznej.
Zaznaczmy, że wykop, o którym mówimy, znajduje się na samym środku rynku, w linii prostej ok. 17 metrów od krawędzi baszty.

Gdzie ta studnia?

Nasi rozmówcy podają dalej: - Z przeprowadzonych na zlecenie Muzeum Ziemi Pałuckiej badań georadarowych wynika, że z boku, bliżej budynku PSS Społem, mogła istnieć studnia (- Wskazują na to kręgi na mapie, którą wykonano po badaniach). Z kolei przed basztą, co wiemy też z grafik XIX- w., mieliśmy pręgierz; później na tym miejscu stanął posąg Nepomucena.
Przed archeologami jeszcze sporo pracy. - Należy to wszystko obfotografować, wymierzyć, pobrać próbki drewna, przekazać monetę do odcyfrowania.
- Bruku z tej najniższej warstwy wygrzebywać nie będziemy - odpowiadają na nasze dociekania badacze.
Przypadkowo do zespołu stojącego na rynku dołączyła Anna Grossman, kolejny pracownik naukowy Muzeum Archeologicznego w Biskupinie. Zwróciła uwagę na kość, wygrzebaną również z warstwy najstarszego bruku. - Mogła służyć jako łopatka - przyznała. Dołączono ją do znalezisk.
Wszyscy zgodnie stwierdzili, że rynek w Żninie może kryć wiele skarbów historii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska