Pośród młodzieży uczącej się w Zespole Szkół nr 2 w Rypinie - na pierwszy rzut oka można dostrzec żołnierzy. Dopiero z bliska okazuje się, że to uczniowie w mundurach. - Na przerwach trochę się wyróżniamy - przyznają.
Za mundurem uczniowie sznurem
Dwie klasy mundurowe, które powstały w tym roku szkolnym - zrobiły prawdziwą furorę. - Mnóstwo młodych osób marzy o karierze w policji lub wojsku - wyjaśnia nauczycielka Jolanta Gawrych, inicjatorka przedsięwzięcia. - Chętnych na ten, a nie inny profil było więcej niż wolnych miejsc. Utworzyliśmy aż dwie klasy i wybraliśmy najlepszych. To młodzież, która przyszła z konkretnym nastawieniem i wie, co chce robić w przyszłości.
Choć uczniowie muszą trochę posiedzieć nad lekcjami z rozszerzonej matematyki, biologii, fizyki i chemii - nie narzekają. - Nauka w takiej klasie jest fantastyczną sprawą, a przy okazji może kiedyś zaprocentować - mówi z entuzjazmem Kornel. - Marzy mi się praca w mundurówce. To chyba dobra opcja na przyszłość.
Co robią uczniowie, oprócz wkuwania angielskich słówek i matematycznych wzorów? Ćwiczą celność w strzelaniu, poznają profilaktykę przeciwpożarową, dowiadują się, jak zrobić opatrunek i prawidłowo reagować w czasie powodzi. - W czasie naszych lekcji nie ma miejsca na nudę - opowiada Kornel. - Czekają nas także zajęcia z instruktorem karate. Nie mogę się już doczekać pierwszego treningu.Super, że możemy łączyć teorię z praktyką.
Zamiast wagarów - wizyta w wojsku
Kiedy w przeciętnej szkole nagle znikają uczniowie - zazwyczaj znaczy to, że są na wagarach. Kiedy nie można znaleźć młodzieży z klas mundurowych - uczniowie są w jednostce wojskowej. - Praca w mundurze jest dość specyficzna - dodaje Gawrych. - Co dwa tygodnie uczniowie mogą sprawdzić, jak to wszystko wygląda od podszewki. Potem nie będzie ewentualnych rozczarowań.
Współpraca z wojskiem, policją oraz strażą miejską - pozwala poznać młlodzieży tajniki zawodów, które wykonuje się w mundurze.
Taryfa ulgowa dla płci pięknej? A skąd!
Czy dziewczyny nie mają czasem ochoty przyjść do szkoły w sukience? - Mnie tam mundur zupełnie nie przeszkadza - uśmiecha się Kamila Tedejewska, jedna z czternastu uczennic klasy mundurowej. - Jest dość wygodny. Zresztą,jakoś nie czuję potrzeby wielkiego strojenia się na co dzień.
Mogłoby się zdawać, że musztra i zajęcia ze strzelania - nie są żywiołem delikatnych nastolatek. - Naszym dziewczynom idzie świetnie - podkreśla nauczycielka. - Co więcej, na równi rywalizują z chłopakami. Bywa, że ich wyprzedzają.
Młodzież chwyta za broń
Zgodnie z hasłem "trening czyni mistrza" - uczniowie z dwójki wytrwale ćwiczą strzelanie. Jest szansa, że nie będą musieli jeździć na krytą strzelnicę. - Tuż przy szkole powstaje hala z basenem - mówi Gawrych. - Bardzo nam zależy na tym, aby w obiekcie znalazło się miejsce na strzelnicę. Byłoby to duże udogodnienie dla uczniów.
Klasy mundurowe muszą pamiętać, że ich strój zobowiązuje do zachowania dyscypliny. - Staramy się trzymać fason - zapewnia Kornel. - A bójki w czasie przerw są nie do pomyślenia. Przecież takie rzeczy nam po prostu nie przystoją.