Prezydencki minister Andrzej Dera przyznał podczas rozmowy w TVP1 przyznał, że możliwa będzie nowelizacja ustawy dotyczącej pandemii po tym, jak Sąd Najwyższy uchylił trzy wyroki ws. łamania obostrzeń epidemicznych, które były wydane na jej podstawie.
- Jeżeli Sąd Najwyższy uznał, że te zapisy są niewłaściwe, że nie powinno to być w drodze rozporządzenia, to trzeba będzie w trybie pilnym znowelizować ustawę - powiedział Dera.
Minister podkreślił, że „te przepisy nie są przeciwko obywatelom, tylko te przepisy są po to, żeby ochronić obywateli.” - Jeżeli SN stwierdził, że forma jest niewłaściwa, to trzeba będzie poprawić – dodał.
Jednocześnie Dera przywołał, że ustawa dotycząca przeciwdziałania epidemii, na podstawie której wydano rozporządzenia, pochodzi z okresu rządów Platformy Obywatelskiej i rząd realizuje zapisy ustawowe. - W ustawie jest podane, co rząd może zrobić, jakie obostrzenia wprowadzić i formą, która w ustawie jest zapisana, jest formą rozporządzenia – mówił.
SN unieważnia wyroki
Sąd Najwyższy we wtorek uchylił wyroki w trzech sprawach dotyczących łamania obostrzeń epidemicznych, uwzględniając kasacje złożone przez Rzecznika Praw Obywatelskich – przekazał zespół prasowy SN.
Są to trzy z spośród kilkunastu kasacji złożonych przez Rzecznika Praw Obywatelskich do Izby Karnej SN. Kasacje składane przez RPO dotyczą głównie grzywien, które zostały zasądzone za złamanie zakazów przemieszczania się, korzystania z parków lub chodzenia bez maseczki.
Trzy uchylone we wtorek wyroki dotyczyły orzeczeń Sądu Rejonowego w Radomsku – z 1 czerwca, 8 lipca i 4 listopada zeszłego roku.
W jednej ze spraw, której wyrok uchylił SN nie zastosował się do zakazu przemieszczania się i "stał na chodniku w rejonie sklepu spożywczego, zamkniętego w trakcie interwencji, motywując to tym, że w tym miejscu znajduje się w celu rekreacji dla rozprostowania nóg i rozmowy z kolegą". Za takie zachowanie został ukarany grzywną 100 złotych.
