23-letniemu Pawłowi K. prokuratura postawiła zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. 28-letnia Agnieszka S. odpowiadać będzie za pomocnictwo. Obojgu grozi dożywocie.
Konkubent matki dziecka nie przyznaje się do winy. - Twierdzi, że nie zamierzał zabić, tylko wychowywał dziecko, dyscyplinował je - mówi Dariusz Bracisiewicz, prezes Sądu Rejonowego we Włocławku. - Do matki 3-latka mężczyzna sprowadził się 7 czerwca br. Nie podobało mu się, że dzieci po sobie nie sprzątają, mówią do dorosłych na "ty". Stwierdził, że je wychowa. 7-letnia dziewczynka podporządkowała mu się.
Agnieszka S. nie potrafiła odpowiedzieć śledczym na pytanie, czy przyznaje się do winy. Podczas przesłuchania płakała. Mówiła, że żałuje, że nie reagowała. Kobieta ma jeszcze jedno dziecko, syna. Ten jednak mieszka z ojcem. W ostatnim czasie przebywał u matki na wakacjach.
Jak ustalili śledczy, wobec 7-latki mężczyzna nie stosował przemocy fizycznej. Fizyczne i psychiczne kary dotknęły 3-letniego Nikodema. Gdy dziecko nie podporządkowało mu się zamykał je w pokoju, zabraniał jeść słodyczy czy oglądać telewizję. Jak zeznała matka chłopczyka, przemoc fizyczna rozpoczęła się około 2 tygodni przed śmiercią. Na sile przybrała w ostatnich dniach życia chłopczyka. Jak tłumaczy sąd, śladów przemocy nie zauważył w związku z tym kurator, który obecny był u rodziny wcześniej. Miał jedynie zastrzeżenia wobec nieporządku, który panował w mieszkaniu.
Wideo. Śmiertelne pobicie 3-latka we Włocławku
