W marinie kłusował za pomocą "szarpaka"
30-letni Paweł M. na kłusowaniu przyłapany został w marcu 2022 roku. Nie dość, że nie miał prawa łowić ryb, to jeszcze robił to za pomocą "szarpaka". To narzędzie często stosowane przez kłusowników i zarzucane w miejscach, w których gromadzą się ryby. "Szarpak" ma dużą kotwicę, która przy wyszarpywaniu go z wody wbija się w ryby i je kaleczy. Paweł M. kłusował na terenie mariny nad Wisłą, czym spowodował straty na szkodę miasta Grudziądz.
Sąd w Grudziądzu ukarał Pawła M. grzywną w wysokości 800 zł, a zdecydował też o przepadku znalezionych przy nim wędki z kołowrotkiem oraz dwóch noży. Paweł M. musi też zapłacić 190 zł na rzecz Skarbu Państwa oraz tytułem pokrycia kosztów postępowania.
Rozstawił sieci na jeziorze Rządz
Na jeziorze Rządz na kłusowaniu przyłapano natomiast 20-letniego Damiana K. Młody mężczyzna wpadł 7 lutego, wieczorem. Nie dość, że nie miał prawa do łowienia ryb, to jeszcze robił to siecią.
20-latkowi sąd w Grudziądzu wymierzył karę czterech miesięcy ograniczenia wolności. Polega ono na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne, po 30 godzin w każdym miesiącu. Sąd zobowiązał też Damiana K. do rozpoczęcia pracy albo kontynuowania nauki.
Sąd w Grudziądzu orzekł też przepadek siatek, z których Damian K. korzystał do łowienia ryb.
Kłusując Damian K. spowodował szkody toruńskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.
