Tak wygląda najgrubsza topola czarna w Polsce. Rośnie w Grudziądzu i nazwano ją "Horpyna"! Mamy zdjęcia

Rekordowa topola czarna rosnąca w Grudziądzu ma niemal dziesięć metrów obwodu pnia!

W ocenie doktora Damiana Trzybińskiego, który jest pracownikiem Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych Uniwersytetu Warszawskiego i pasjonatem nadwiślańskiej przyrody, grudziądzka topola jest praktycznie nieznaną poza wąskim gronem pasjonatów dendrologii.

- Z pewnością warto promować jego istnienie, ponieważ ma ono realny potencjał, by stać się jedną z najważniejszych przyrodniczych wizytówek naszego kraju - wyjaśnia dr Trzybiński.

Ciekawostką jest to, że grudziądzka sokora (potoczna nazwa topoli czarnej) została nazwana "Horpyna". A takie imię nadano jej z racji monumentalnych rozmiarów oraz mrocznej aparycji. Inspiracją była sienkiewiczowska wiedźma z powieści "Ogniem i mieczem".

Drzewo odkrył  Andrzej Sulej. Następnie rozpoczęto starania o nadanie mu statusu pomnika przyrody. Działania zainicjowali: Damian Trzybiński oraz członkowie Sekcji Drzew Pomnikowych Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego: Piotr Gach, Ernest Rudnicki, Krzysztof Borkowski oraz Marek Maciantowicz.

Status pomnika przyrody topola czarna zyskała decyzją Rady Miejskiej Grudziądza, która to podjęła w tej sprawie uchwałę podczas sesji na koniec marca 2024. Wówczas jeszcze trzem innym drzewom nadano status pomników przyrody. Są to:

• dąb szypułkowy rosnący przy ul. Sikorskiego 19-23

• dąb bezszypułkowy rosnący u zbiegu ulic Śniadeckich i Zachodniej

• dąb szypułkowy rosnący przy ul. Bema na terenie Ogrodu Botanicznego

W stosunku do drzew będącymi pomnikami przyrody wprowadzono następujące zakazy:

1) niszczenia, uszkadzania lub przekształcania obiektu;

2) wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu, z wyjątkiem prac związanych z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym albo budową, odbudową, utrzymaniem, remontem lub naprawą urządzeń wodnych;

3) uszkadzania i zanieczyszczania gleby;

4) dokonywania zmian stosunków wodnych, jeżeli zmiany te nie służą ochronie przyrody albo racjonalnej gospodarce rolnej, leśnej, wodnej lub rybackiej;

5) zmiany sposobu użytkowania ziemi;

6) umieszczania tablic reklamowych.

Jak podkreśla dr Trzybiński sokory niegdyś powszechnie występujące w polskim krajobrazie, obecnie są drzewami realnie zagrożonymi wyginięciem. Zaakcentowano to m.in. tzw. w Rezolucji nr 2 uchwalonej na konferencji ministrów środowiska w Strasburgu, dotyczącej ochrony leśnych zasobów genowych w Europie.