"Takim dramatem kończy się śmiecenie. Wstydźmy się. Zwierzęciu grozi śmierć z pragnienia" - napisali na swoim fanpeg'u wolontariusze wrocławskiej Ekostraży.
Sarnę próbowano złapać przez kilka dni. Bezskutecznie, to w końcu bardzo płochliwe zwierzę. W końcu, za którymś razem, gdy otoczyła ją grupa kilku osób, mieszkańców ulicy Arbuzowej, udało się zdjąć z jej głowy butelkę.
Sarna po uwolnieniu od razu pobiegła w siną dal.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Wideo