https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiad zbieracz śmieci powrócił

Maciej Czerniak
Fot. Tomek CzachorowskiIrena Kołodziejska, Maria Strzyżewska, Krystyna Jankowska i Helena Szcześniak mają już dosyć fetoru, który panuje w klatce schodowej ich bloku
Fot. Tomek CzachorowskiIrena Kołodziejska, Maria Strzyżewska, Krystyna Jankowska i Helena Szcześniak mają już dosyć fetoru, który panuje w klatce schodowej ich bloku Fot. Tomek Czachorowski
- Błagamy, pomóżcie nam. Dłużej już nie zniesiemy robactwa i brudu w naszym bloku - alarmują mieszkańcy z ul. Kruczkowskiego 2. Ich sąsiad od lat kolekcjonuje śmieci w mieszkaniu, a lokatorzy twierdzą, że hałdy już prawie sięgają sufitu.

Zdaniem Sanepidu

Zdaniem Sanepidu

Ewa Chrzanowska, kierownik Sekcji Higieny Żywności, Żywienia i Przedmiotów Użytku:

- Napewno spróbujemy pomóc mieszkańcom. Skontaktujemy się ze strażą miejską oraz administratorem budynku. Na miejsce niezwłocznie musi udać się nasz pracownik. Gromadzenie śmieci stwarza zagrożenie biologiczne. Przyciąga insekty, m.in. karaczany. Trudno się ich pozbyć, bo bardzo sprawnie przemieszczają się przewodami wentylacyjnymi.

Wracamy do sprawy. Nie ma końca gehenny mieszkańców bloku przy ulicy Kruczkowskiego 2 na Szwederowie. Lokatorzy borykają się z sąsiadem, który znosi do swojego mieszkania śmieci z osiedlowych kontenerów.

- Fetor nie do zniesienia i wszechobecne robactwo to nasza codzienność - mówią mieszkańcy. - Śmieci w mieszkaniu jest już tyle, że ten człowiek ledwo może domknąć drzwi.
Boimy się epidemii.

Zwolniony z obserwacji
Przypomnijmy krótko historię bojów, jakie mieszkańcy toczyli z kłopotliwym sąsiadem.

W lipcu ubiegłego roku po raz kolejny przy Kruczkowskiego 2 interweniowała ADM i straż miejska. Usunięto górę śmieci z mieszkania zbieracza. Krótko potem mężczyzna trafił na obserwację do szpitala psychiatrycznego w Świeciu. Wrócił stamtąd pod koniec października.

Mieszkańcy nie rozumieją, jak to możliwe, że zbieracz został zwolniony z obserwacji psychiatrycznej i w dalszym ciągu mieszka w ich bloku - Przecież ten człowiek wymaga ciągłej opieki. Zbiera ze śmietników zepsute jedzenie i żywi się tym. Lada dzień przywlecze tu jakąś chorobę - mówią mieszkańcy. - Po powrocie z zakładu był czysty i zadbany - mówi pani Irena Kołodziejska, lokatorka bloku. - I co z tego? Już pierwszego dnia zaczął się znów "urządzać".

Klatka jak kloaka
- Codziennie znosi do mieszkania kolejne torby ze śmieciami - mówi Krystyna Jankowska. - Doszło do tego, że nie ma w nim już dla niego miejsca.

Przypuszczamy, że śpi na klatce schodowej. Załatwia się do wiadra. Gdy znosi je po schodach, po drodze wylewa jego zawartość. To jakiś koszmar.

Lokatorzy są zrezygnowani. Ich liczne interwencje w ADM przynoszą tylko doraźny skutek. Wczoraj wystosowali pisma z prośbą o pomoc m.in. do prezydenta, straży pożarnej oraz policji.

Cała nadzieja w sądzie
W październiku ubiegłego roku bydgoski sąd zdecydował, że blisko 65-letni mężczyzna zostanie umieszczony w domu opieki. Ten jednak po rozprawie odwołał się od wyroku.

- Mieszkańcom pozostaje czekać na wynik rozprawy odwoławczej - tłumaczy Maria Czarniecka, kierownik oddziału terenowego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Nasz pracownik jest kontakcie ze zbieraczem. W ramach możliwości reagujemy na wszelkie jego wybryki.

Problem mieszkańców jest też znany straży miejskiej. - Lokatorzy wzywali nas również dlatego, że ich sąsiad hałasował w nocy. Po naszych interwencjach zawsze się uciszał - mówi Arkadiusz Bereszyński z bydgoskiej Straży MIejskiej.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mam go dość
W moim bloku to samo
Zapraszam do sąsiada
Śląsk Bytom
ul.Pomorska 12 mieszkanie nr 6
g
gosc5
Na niektórych po prostu nie ma rady. I to jest smutne, ale to też urok naszych peerelowskich bloków. Bo gdzie na świecie mieszka się w takich kołchozach?
h
haah
W dniu 07.05.2009 o 09:31, kulka napisał:

Oczywiście ADM ma gdzieś lokatorów, którzy regularnie płacą. Ciekawe, czy gdyby pan prezes ADM, albo pan prezydent naszego miasta mieszkali w bloku i mieli takich sąsiadów, to jak długo śmieciarz by tam pomieszkał! Taka sprawiedliwość - "szaraczki niech lepiej nie po9dskakują".



tak wygląda w praktyce realizacja świętego prawa własności. Dopóki sąd nie wyda wyroku o eksmisję nikt nie jest w stanie pozbawić tego obywatela prawa do swojej własności. A że procedury sądowe w tym kraju bardzo długo trwają tak więc biedni sąsiedzi bardzo długo będą zmuszeni znosić obecnośc właściciela - brudasa.
k
kulka
Oczywiście ADM ma gdzieś lokatorów, którzy regularnie płacą. Ciekawe, czy gdyby pan prezes ADM, albo pan prezydent naszego miasta mieszkali w bloku i mieli takich sąsiadów, to jak długo śmieciarz by tam pomieszkał! Taka sprawiedliwość - "szaraczki niech lepiej nie po9dskakują".
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska