https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiadka uratowała sąsiadkę. Kobieta w zamkniętym mieszkaniu przebywała już drugą dobę

pio
Wczoraj Wiesław Dzierbicki, Komendant Powiatowy Policji w Inowrocławiu i Jan Gapski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Inowrocławiu, wręczyli pani Paulinie listy gratulacyjne.
Wczoraj Wiesław Dzierbicki, Komendant Powiatowy Policji w Inowrocławiu i Jan Gapski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Inowrocławiu, wręczyli pani Paulinie listy gratulacyjne. materiały policji
Było około godz. 21.00, kiedy jedna z sąsiadek usłyszała pukanie dochodzące z klatki i wołanie "Ratunku".

- Ratunku, nie mogę otworzyć drzwi, połamałam nogi - wołała niedosłysząca kobieta, mieszkanka bloku przy ul. 59. Pułku Piechoty w Inowrocławiu.

Wołanie usłyszała jedna z sąsiadek. Początkowo myślała, że się przesłyszała. Wyszła na klatkę i nasłuchiwała. I znowu usłyszała głos. Pomocy potrzebowała kobieta z tego samego piętra. Nie można było wejść do mieszkania 80-latki, bo drzwi były zamknięte od środka.

Czytaj: Wskoczyła do Gopła, by ratować ludzkie życie. Udało się! Uratowała 55-latkę

Sąsiadka zadzwoniła na numer alarmowy 112. Pod klatkę podjechała policja, pogotowie i straż pożarna. Okazało się, że 80-letnia niedosłysząca pani porozumiewa się tylko wtedy, gdy widzi rozmówcę, bo wówczas czyta z ruchu warg. To było jednak w tym momencie niemożliwe.

- Strażacy "pokonali" zamek w drzwiach - mówi st. asp. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji. - Na podłodze w korytarzu leżała starsza kobieta.

Ratownicy podejrzewali u niej złamanie nogi. Kobieta w zamkniętym mieszkaniu przebywała już drugą dobę. Groziło jej odwodnienie. Poszkodowana trafiła do szpitala. Diagnoza wykazała złamanie nogi. Konieczne była natychmiastowa operacja.

Cała historia zakończyła się szczęśliwie dzięki reakcji Pauliny Zielińskiej, która sprawdziła, kto wzywa pomocy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
maruda
W dniu 23.07.2014 o 21:18, Gość napisał:

tak, przyszło nowe? rząd zwala odpowiedzialność na rodzinę, tyrasz 40 lat a ile emerytury masz? 918zeta po 40 latach?



Ale żyjesz za to w wolnym kraju . Przecież 25 lat wstecz głosowałeś za tym!
G
Gość
W dniu 23.07.2014 o 19:48, Gość napisał:

Stary już chyba jestem gdyż pamiętam czasy w których sąsiedzi się znali, w znacznej większości odwiedzali i spotykali i traktowali dużo lepiej niż obecnie traktuje się rodzinę. Zastanawiające jest to, że są to jeszcze często ci sami ludzie. Ale przyszło nowe - lepsze, komercyjne.

tak, przyszło nowe? rząd zwala odpowiedzialność na rodzinę, tyrasz 40 lat a ile emerytury masz? 918zeta po 40 latach?

S
SANDIEGO
W dniu 23.07.2014 o 20:13, Gość napisał:

Wiem że starszy syn jest stomatologiem, mieszka w Olsztynie. Młodszy??

 

   Starszy "ludź" bo to nie syn.  :angry:

G
Gość
W dniu 23.07.2014 o 20:00, SANDIEGO napisał:

  To byli jej synowie czy dwoje ludzi, których urodziła?  :unsure:

Wiem że starszy syn jest stomatologiem, mieszka w Olsztynie. Młodszy??

S
SANDIEGO
W dniu 23.07.2014 o 17:29, Gość napisał:

Przykre jest to, że ludzie w takim wieku mieszkają same. Zawsze coś może się wydarzyć! a jakby dostała wylewu... to co? by zgniła   w własnym mieszkaniu. U mnie mieszkają 4 panie po osiemdziesiątce! jasne że nadsłuchujemy, ale czy upilnujemy? i zawsze zadaję sobie pytanie -gdzie jest rodzina?W sąsiednim bloku listonosz się zaniepokoił. Denatka nie żyła 2 tygodnie!!! leżała w przedpokoju. Miała dwóch synów. :(

 

  To byli jej synowie czy dwoje ludzi, których urodziła?  :unsure:

G
Gość

Stary już chyba jestem gdyż pamiętam czasy w których sąsiedzi się znali, w znacznej większości odwiedzali i spotykali i traktowali dużo lepiej niż obecnie traktuje się rodzinę. Zastanawiające jest to, że są to jeszcze często ci sami ludzie. Ale przyszło nowe - lepsze, komercyjne.

G
Gość

Przykre jest to, że ludzie w takim wieku mieszkają same. Zawsze coś może się wydarzyć! a jakby dostała wylewu... to co? by zgniła   w własnym mieszkaniu. U mnie mieszkają 4 panie po osiemdziesiątce! jasne że nadsłuchujemy, ale czy upilnujemy? i zawsze zadaję sobie pytanie -gdzie jest rodzina?

W sąsiednim bloku listonosz się zaniepokoił. Denatka nie żyła 2 tygodnie!!! leżała w przedpokoju. Miała dwóch synów. :(

S
SANDIEGO

   Dobrze jest mieć czujnych sąsiadów.  :)

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska