Wczoraj (04.06) wczesnym rankiem dyżurny lipnowskiej policji otrzymał zgłoszenie od mieszkanki jednego z bloków w Lipnie. Zaniepokojona kobieta relacjonowała, że słyszy jęki i wołanie o pomoc dochodzące z mieszkania jej sąsiadki, samotnie mieszkającej starszej pani, która choruje na cukrzycę.
Pod wskazany adres natychmiast został skierowany najbliższy patrol. Na miejscu okazało się, że drzwi do mieszkania są zamknięte, w środku panuje cisza, a na domiar złego wyraźnie czuć wydzielający się z wnętrza gaz.
Jeden z policjantów wszedł do mieszkania przez okno balkonowe. Kobieta leżała nieprzytomna na podłodze. Sierż. szt. Jakub Miler przystąpił do reanimacji kobiety, a gdy po chwili zaczęła oddychać i otworzyła oczy, ułożył 71-latkę w pozycji bocznej bezpiecznej i szybko zakręcił butlę z gazem.
Zobacz także: Lipno. Zgłosił, że przy posterunku jest bomba. Teraz odpowie za głupi żart
Pogotowie ratunkowe zabrało kobietę do szpitala. Na miejsce przybył także poinformowany o zdarzeniu syn 71-latki, który zabezpieczył mieszkanie.
.