Zawisaznie oddali więcej strzałów, w tym celnych. Górnicy ani razu nie trafili w bramkę Zawiszy. Ale najgorsze jest to, że o porażce bydgoszczan zdecydował błąd sędziów, którzy nie uznali prawidłowo zdobytej przez Kamila Drygasa bramki.
Przeczytaj także: Zawisza Bydgoszcz przegrał z Górnikiem Zabrze. Sędzia nie uznał bramki zdobytej przez niebiesko-czarnych [wideo]
- Co mi po przeprosinach sędziów, skoro ich błąd kosztuje nas setki tysięcy złotych - denerwował się po meczu Osuch. - Przecież każdy punkt, to jest określone miejsce w tabeli. Im wyższa lokata, tym więcej pieniędzy dostaje się od sponsorów. To nie pierwszy raz kiedy zostaliśmy przez nich okradzeni z punktów. Trzeba zrobić z tym w końcu porządek, bo tak dalej być nie może - grzmiał właściciel Zawiszy.
W przypływie złości zagroził nawet, że jeśli sędzia Tomasz Musiał wraz z asystentami Sebastianem Muchą i Adamem Kupsikiem nie zostaną ukarani przez PZPN, to on nie pozwoli zespołowi wystąpić w meczu o Superpuchar, który 9 lipca ma zainaugurować nowy sezon.
Czytaj e-wydanie »