Seniorzy na wsi. "Tęcza" promuje Radziki Duże

Seniorzy z gminy Wąpielsk, pod wodzą Danieli Gutmańskiej, tworzą Gminny Klub Seniora "Tęcza". Spotykają się w Radzikach Dużych.

- "Tęcza" to 21 osób od sześćdziesięciu lat - opowiada pani Daniela. - Ba, w klubie są nie tylko kobiety. Mamy też dwóch panów Władka i Krzysztofa. Czy pomagają? A jakże! Przywożą rozmaite materiały, i już organizacja jest znacznie sprawniejsza.

Klubowicze tworzą ozdobne wieńce dożynkowe, organizują spotkania świąteczne. Ale też imprezy. - Bo jak dobra zabawa, to w Radzikach Dużych. Uwielbiamy taniec - uśmiecha się szeroko pani Daniela. - Zapraszamy gości z Rypina, Brodnicy. Nie chcemy siedzieć z założonymi rękoma i się nudzić. Przecież na wsiach też może się coś ciekawego dziać.

Koło seniora działa od półtora roku.

Jakie były początki?

- Wszystko wyszło od pani Jolanty, pracownicy urzędu gminy - zdradza szefowa. - To bardzo młodziutka osoba, więc nie należy do "Tęczy". Mimo to, możemy na niej polegać. Gotowanie? Tym też się zajmujemy. Pewnie zabrzmi to nieskromnie, ale ludzie chwalą sobie naszą kuchnię. To miłe. Mieszkam w Radzikach Dużych, jestem miejscowa. Nasza wieś ma się czym pochwalić - piękny, zabytkowy kościół, gimnazjum i grupa cyrkowa Gimbolo, ruiny gotyckiego zamku z XV wieku.

Zabytek, o którym mówi pani Daniela powstał z cegły i kamienia polnego na rozkaz Andrzeja Ogończyka, kasztelana dobrzyńskiego. Legenda głosi, że tutejszy zamek był połączony podziemnym przejściem z zamkiem w Golubiu-Dobrzyniu, które biegło m.in. pod Drwęcą. W czasie ataku Szwedów, mieszkańcy Golubia wykorzystali tajemne przejście. Ścigający ich Szwedzi zostali odcięci ogromnym kamieniem, który wpadł w nurt rzeki i zablokował im drogę.

Przydałaby się gospoda

- Ba, nasze Radziki Duże leżą na Szlaku św. Jakuba (Camino de Santiago) - dodaje pani Daniela.

Szlak prowadzi do Santiago de Compostela, a dokładnie - katedry w północno-zachodniej Hiszpanii. To właśnie w niej ma spoczywać ciało św. Jakuba Większego Apostoła.

Co by się przydało we wsi? - Gospoda. Kiedyś była, dzisiaj zostało po niej tylko wspomnienie - odpowiada seniorka z "Tęczy". Chętnie byśmy coś same otworzyły, ale cóż - finanse nie te.