Wczoraj przy Centrum Sportu i Rekreacji wylewano ostatnią warstwę wody, by powstała tafla lodowiska. - Po południu powinno być czynne - powiedziano nam w tej placówce.
Czyj to pomysł? - Co roku staramy się, o ile pogoda pozwala fundować jakieś atrakcje dzieciakom - odpowiada burmistrz Waldemar Stupałkowski. - Ale oczywiście to inicjatywa Centrum Sportu i Rekreacji.
Burmistrz chwali, bo już wcześniej Centrum zapraszało najmłodszych do jacuzzi czy na ścianę wspinaczkową, a drzwi stały przed nimi otworem, gdy tylko chcieli się sportowo rozerwać.
Teraz od godz. 8 do 22 dojdą uciechy na lodzie. Oczywiście przy świetle lamp i muzyczce, by było raźniej.
Ale lodowisko to nie tylko frajda, także obowiązki. Wszystkich chętnych obowiązuje regulamin, który mówi o tym, że osoby niepełnoletnie mogą przebywać na tafli jedynie pod opieką dorosłych. Każdy łyżwiarz powinien się zaopatrzyć w rękawiczki i mieć nakrycie głowy, dobrze, aby dzieci miały ochronne kaski.
Nie wolno wchodzić na lód bez łyżew, na panczenach, ślizgać się z kijem hokejowym. Niedozwolone jest urządzanie wyścigów, niebezpiecznych zabaw, potrącania, podcinania, wykonywania skoków i gwałtownych skoków.
Na lodowisku obowiązuje zakaz palenia tytoniu, picia alkoholu, przebywania "po kielichu" czy po zażyciu środków odurzających. Nie wolno wprowadzać tu ulubionego pieska, wnosić jedzenia, rzucać śnieżkami i skuwać lodu łyżwami.
Jeśli użytkownik lodowiska doprowadzi do powstania jakiejś szkody, musi się liczyć z konsekwencjami - zostanie obciążony materialnie. A kto za nic będzie miał obowiązujący tu regulamin, może się liczyć z tym, że obsługa lodowiska usunie go z tafli.