Jedną z nich jest Państwowa Straż Pożarna w Sępólnie.
Ze statystyk Państwowej Straży Pożarnej w Sępólnie wynika, że strażacy co roku udzielają około 40 razy pomocy medycznej poszkodowanym w wypadkach. To dzieje się jeszcze przed przyjazdem "erki" lub pogotowia ratunkowego. Aby pomoc była jeszcze lepsza, Komenda Powiatowa PSP w Sępólnie kupiła półautomatyczny defibrylator. To urządzenie, które przywraca akcję serca. - Kosztowało 7 tys. zł, a jego zakup wsparli starosta Stanisław Drozdowski oraz Adam Trzos, prezes Banku Spółdzielczego w Więcborku. - _mówi Robert Sieg, rzecznik PSP w Sępólnie. - Defibrylator jest nam bardzo potrzebny, bo coraz częściej uczestniczymy w zdarzeniach niezwiązanych z pożarami i wypadkami drogowymi. To profesjonalne urządzenie pomoże nam w ratowaniu. _
Co jednak ważne, strażackie urządzenie może współdziałać z defibrylatorem w karetce pogotowia, co umożliwi kontynuację monitorowania akcji serca przez lekarza.