Osoby cierpiące na niektóre choroby powinny zwrócić szczególną uwagę na to, jakie przyprawy lądują na ich talerzu.
Jakie przyprawy mogą poważnie zaszkodzić?
Kurkuma. Nie dla każdego złoty skarb
Kurkuma to w ostatnich latach prawdziwa supergwiazda zdrowego żywienia – działa przeciwzapalnie, poprawia trawienie i wspiera układ odpornościowy. A jednak osoby z kamicą żółciową powinny zachować ostrożność, bo kurkuma pobudza produkcję żółci, co w przypadku kamieni żółciowych może wywołać ataki kolki.
Podobnie osoby przyjmujące leki przeciwzakrzepowe powinny unikać nadmiernych ilości tej przyprawy, ponieważ może nasilać działanie tych leków i zwiększać ryzyko krwawień.
Cynamon. Nie dla wątrobowców
Świąteczne ciasteczka bez cynamonu? Owszem, dodaje uroku deserom i napojom, ale spożywany w nadmiarze szkodzi wątrobie. Powód? Kumaryna – substancja zawarta szczególnie w popularnych na rynku odmianach cynamonu. U osób z chorobami wątroby lub jej obciążeniami nadmiar kumaryny może prowadzić do uszkodzeń tego organu. Ale jest rozwiązanie - cynamon cejloński, który zawiera znacznie mniej szkodliwej substancji.
Zawrót głowy z gałką muszkatołową
Gałka muszkatołowa, używana głównie jako przyprawa do wypieków i napojów, w dużych ilościach może być toksyczna. Zawiera mirystycynę – związek, który w nadmiarze może wywoływać halucynacje, zawroty głowy, a nawet objawy zatrucia. Choć trudno osiągnąć szkodliwy poziom podczas normalnego gotowania, osoby z problemami neurologicznymi, takimi jak padaczka, powinny unikać tej przyprawy w dużych ilościach.
Anyż i lukrecja. Nie dla serca
Anyż i lukrecja to popularne dodatki do herbat i słodyczy, ale ich nadmiar może podnosić ciśnienie krwi. Lukrecja zawiera glicyryzynę, a ta zatrzymuje sód w organizmie, prowadząc do wzrostu ciśnienia tętniczego. Z tego powodu osoby z nadciśnieniem lub chorobami serca powinny sięgać po nią z rozwagą.
Papryczki chili. Ostry problem dla żołądka i serca
Zwłaszcza osoby, które mają problemy z układem pokarmowym (refluks, wrzody żołądka, zespół jelita drażliwego) powinny stronić od ostrej papryki. Substancja nadająca papryczkom ostrość – kapsaicyna – może podrażniać błonę śluzową żołądka i nasilać dolegliwości.
Również osoby cierpiące na arytmię serca powinny unikać nadmiaru ostrych przypraw. Kapsaicyna, choć ma działanie przeciwzapalne, w większych ilościach może wpływać na tętno i ciśnienie krwi.
Imbir. Uwaga przy lekach przeciwzakrzepowych
Imbir to niemal samo zdrowie – pomaga w trawieniu, działa przeciwzapalnie i łagodzi mdłości. Ostrożnie postępować z imbirem powinny jednak osoby z problemami z sercem lub nadciśnieniem Imbir może rozrzedzać krew, co może być ryzykowne dla osób przyjmujących leki przeciwzakrzepowe. W dużych ilościach może także wpływać również na ciśnienie krwi, zwłaszcza jeśli jest stosowany w formie skoncentrowanych naparów lub suplementów.
Pieprz czarny – drażniący dla wrażliwego żołądka
Pieprz czarny to jedna z podstaw naszej kuchni i nieodłączny składnik wielu dań. Niestety, u osób z problemami żołądkowymi – refluksem i wrzodami, pieprz może nasilać dolegliwości. Dodatkowo stymuluje wydzielanie kwasów żołądkowych, co u niektórych osób może wiązać się z problemami (na przykład zgagą).
Jak korzystać z przypraw z głową?
Przyprawy to skarbnica smaku i zdrowotnych korzyści, ale kluczem jest umiar. Jeśli cierpisz na przewlekłe choroby, takie jak nadciśnienie, refluks czy problemy z wątrobą, warto skonsultować się z dietetykiem.
Ukryte zagrożenia w przyprawach - złowieszcze zanieczyszczenia
Stosowanie przypraw niesie za sobą jeszcze jedno, poważne niebezpieczeństwo. Badania przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) oraz amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) wykazały, że wiele przypraw dostępnych na rynku jest zanieczyszczonych groźnymi bakteriami, w tym salmonellą. Problemem pojawia się na etapie produkcji, w warunkach, które często nie spełniają standardów higienicznych albo podczas przechowywania.
Bakterie to zresztą tylko część problemu. W testach laboratoryjnych kurkumy, chili, cynamonu i oregano ujawniono obecność metali ciężkich (ołów, arsen czy kadm). Mowa o substancjach, które mogą powodować poważne problemy zdrowotne, w tym uszkodzenia nerek, układu nerwowego, a nawet zwiększać ryzyko nowotworów. Szczególnie narażone są dzieci, osoby starsze i osoby z osłabionym układem odpornościowym.
Nie brakuje też przypadków fałszowania przypraw. W celu poprawienia koloru i wyglądu producenci czasami dodają do przypraw toksyczne barwniki, takie jak żółty chromian ołowiu (szczególne ryzyko dotyczy kurkumy) – substancji stosowanej pierwotnie do farb.
Kolejne zagrożenie to mykotoksyny, wytwarzane przez pleśnie, które pojawiają się na ogół w trakcie niewłaściwego przechowywania.
Co możemy zrobić, aby uniknąć tych zagrożeń? Warto wybierać przyprawy od sprawdzonych producentów, zwracać uwagę na certyfikaty jakości i unikać produktów o nienaturalnie intensywnych kolorach. Gotowanie przypraw przed spożyciem może również pomóc w eliminacji niektórych bakterii, choć nie usuwa toksycznych metali ani mykotoksyn. Dla naszego zdrowia warto zachować ostrożność i stosować zasadę: mniej, ale lepszej jakości.
