UKS KOPERNIK GAŁCZEWO - STAL GRUDZIĄDZ 0:3
(13:25, 9:25, 14:25)
STAL GRUDZIĄDZ: Kopaczewska, Olszewska, Bronikowska, Lagocka, Kempa, Pakulska, Żuchowska oraz Kozianowska, Lewandowska, Kurkus, Czerwińska, Drozd, Agacka
UKS KOPERNIK GAŁCZEWO: Żabińska, Pszonka, Derkowska, Zalewska, Kopczyńska, Winiarska, Dąbrowska, Kozak, Stępień, Póżalska, Topij, Korzeniewska
Grudziądzanki o poczatku narzuciły ostre tempo i nie odpuszczały. - Z pola zagrywki nie schodziła Kamila Bronikowska oraz Dorota Olszewska. bardzo dobre spotkanie rozegrała również Klaudia Kopaczewska, której skuteczne kiwki kilkakrotnie, w każdym z 3 setów, lądowały w boisku przeciwniczek - chwali swoje podopieczne trener Stali Michał Kuskowski. - Na środku skutecznie interweniowały Patrycja Pakulska oraz Karolina Lagocka. Nie zawiodła również nasza libero Emilia Kempa. Nie dała się zaskoczyć próbom ominięcia bloku.
Szkoleniowiec Stali przyznaje zarazem, że hartem ducha wykazały się młodsze od rywalek zawodniczki z Gałczewa , których praca pod okiem doświadczonego trenera Komorowskiego oraz planowane wzmocnienia powinny przynieść efekt w najbliższej przyszłości.
Mimo wygranego meczu, rozżalona była grudziądzka przyjmująca, Dorota Olszewska (ograna w wyższych ligach, m.in. w Budowlanych Toruń): - Tak jak gram w siatkówkę kilkanaście lat, nigdy nie zdarzyło mi się, aby trener drużyny przeciwnej wyzywał i obrażał mnie zza siatki...
Dorota Olszewska uważa, że szkoleniowiec powinien powstrzymywać emocje, które podczas meczu na pewno są wielkie. Zwłaszcza, że ma pod swoją opieką zespół młodych zawodniczek, które uczą się obycia podczas meczów ligowych.