Uważają, że prezes spółki "Novum Med" widzi wyłącznie interes lekarzy. Z prośbą o nagłośnienie swojej krzywdy zwrócili się do "Pomorskiej". List, który nadesłano do "Pomorskiej", zawiera pytania do starosty. - Czy ktoś wie, jak traktowani są pracownicy przez prezesa Plewako? - pytają . - Dobrym przykładem mogą być niedawne ciche podwyżki dla lekarzy, którzy otrzymali niejednokrotnie 15 razy więcej od nas. Nie tylko dzięki panom doktorom wyrabiany jest kontrakt, a co za tym idzie niezły zysk. Niestety, korzyść ma tylko określona grupa zawodowa. Czy tym nie byłby zainteresowany NFZ?
Przepytaliśmy prezesa spółki "Novum Med" Stanisława Plewako. Liczby nie padały, bo zarobki są pilnie strzeżoną tajemnicą - podobno na prośbę całej załogi.
Prezes nie widzi problemu. - Od października były dwie podwyżki. Lekarze faktycznie dostali więcej,a ich stawki godzinowe są porównywalne ze wszystkimi ościennymi szpitalami. Takie mieliśmy możliwości. Nasz szpital jest na skraju trzech województw i tylko w Kujawsko-Pomorskim był 1 zł podwyżki do punktu, a nie jak w ościennych 2 zł. Wojewoda zalecił podwyżki tylko dla białego personelu, ale my na prośbę rady ordynatorów obdzieliliśmy wszystkich. Fakt, nierówno, ale tylko tak możemy utrzymać się na rynku.
I zadowoleni są tylko lekarze, choć - jak twierdzi prezes - większość personelu. A reszta zgrzyta zębami, bo nie dość, że ma kontrakty zamiast etatu, to jeszcze z olbrzymimi dysproporcjami. Stawki godzinowe są przynajmniej 100 proc,. wyższe.
