Zobacz wideo: Pensja minimalna w 2023. Będzie dwukrotna podwyżka

W posiedzeniu Rady Powiatu uczestniczyła Magdalena Urban, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tucholi. Zdała relację z prowadzonych postępowań. Jak zdradziła najczęściej, są one prowadzone po zgłoszeniach. Były aż 34 skargi.
- Ile z tych skarg się potwierdziło? - zapytała Dorota Gromowska, przewodnicząca Rady Powiatu.
- Zazwyczaj są zasadne, bo osoba, która zgłasza do nas sprawę, doskonale wie, na kogo skarży i ma rozeznanie - odpowiedziała Magdalena Urban. - Często są to sąsiedzi bądź rodzina. Skarżący są bardzo zorientowani.
Nadzór zajmuje się też kontrolami rozpoczętych budów, prowadzi kontrole problemowe - ostatnio związane były z gazami.
Nieodzowne są też odbiory końcowe. Sytuacja gospodarcza oraz związana z epidemią sprawia, że zakończeń inwestycji jest mniej. W przypadku kilku naruszeń ustawy Prawo Budowlane, sprawę przekazano do prokuratora. Zajmowano się również budynkami, które w wyniku wiatrów uległy uszkodzeniom. W każdej z gmin było po 20 i 30 przypadków. Najczęściej związane były z dachami.
Były dwie katastrofy budowlane. Jedna w budynku gospodarczym, w którym znajdowała się trzoda chlewna. W drugim przypadku odpadł szczyt w budynku mieszkalnym niedaleko Legbąda. Powodem były silne wiatry.
Inspektor wyjaśniła też, że jeżeli ktoś wybudował ogrodzenie zbyt blisko drogi, w rozumieniu przepisów prawa, to - jeżeli nie uzyska odstępstwa od zarządcy drogi - musi je rozebrać. Odniosła się też do linii napowietrznych, światłowodowych w gminie Lubiewo. Gdy radny Michał Skałecki wniósł skargę, okazało się, że to samowola budowlana. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego prowadzi teraz postępowanie legalizacyjne. Jak się zakończy? - Trwa, więc trudno powiedzieć - stwierdziła Urban.