O sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu. A zaczęło się od informacji od Czytelnika, że wokół plaży nad jeziorem Łąkie zostały wycięte drzewa. Według mieszkańca gminy, pod topór poszło 160 drzew.
Skontaktowaliśmy się z Wydziałem Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Lipnie. Jak się okazało, lipnowskie starostwo nie wydawało decyzji na wycięcie tak dużej liczby drzew. Kto więc dopuścił się samowolki?
Burmistrz Skępego Andrzej Gatyński nie ukrywał, iż wie dział o sprawie. -Zezwoliłem dzierżawcy na wycinkę około stu samosiejek - przyznał. Dlaczego to zrobił? - Chodziło o miejsce na wytyczenie nowej drogi - wyjaśniał. - Jednocześnie dodał, iż ustalił, że z drewna pozyskanego z wyciętych drzew zbudowane zostanie ogrodzenie parkingu. Wykonane też będą ławeczki, które zostaną ustawione w centrum Skępego.
Kontrola Wydziału Ochronmy Środowiska Starostwa Powiatowego potwierdziła, że doszło do nielegalnej wycinki. Wynika z niej jednak, że bez zezwolenia pod topór poszło ponad 30, a nie 160 drzew.
Za samowolkę Urząd Miasta i Gminy w Skępem będzie musiał zapłacić karę - 300 tysięcy złotych. Pójdą na to pieniądze podatników. Czy ktoś z Urzędu Miasta i Gminy poniesie konsekwencje? Jak się dowiedzieliśmy w lipnowskim starostwie, do nielegalnej wycinki nikt się nie przyznaje. Być może więc winnych będzie ustalała prokuratura.