Skoki narciarskie na Igrzyskach Olimpijskich [WYNIKI, KOMENTARZE, OPINIE]

Było nerwowo: niesprzyjająca pogoda, przeszkadzający wiatr i momentami długie przerwy w oczekiwaniu na korzystne warunki. Ale warto było czekać, zwłaszcza na znakomite skoki Stefana Huli i Kamila Stocha w pierwszej serii.

Polacy zajmowali czołowe miejsca przed finałową serią! W niej największe obawy znów budziła pogoda - wiatr mógł pokrzyżować wszystkie szyki i zaprzepaścić szansę na historyczny wynik Polaków.

Konkurs się dłużył, bo wymuszone przerwy między skokami były coraz dłuższe. Simon Ammann aż pięć razy schodził z belki, zanim pozwolono mu oddać skok. Wyczekał jednak swoje i oddał naprawdę dobry skok (104,5). Chwilę później fantastycznie skoczył Robert Johansson - wynikiem 113,5 metra wyrównał rekord skoczni.

Norweg prowadził w konkursie aż do skoku Wellingera, który skoczył na identyczną odległość 113,5 metra! Swój skok zepsuł 4. po pierwszej rundzie Freitag. A w grze pozostała trójka zawodników. Chwilę później wiadomo było, że Niemiec będzie miał medal, bo Forfang (109,5) nie zdołał go wyprzedzić. Mogli to zrobić tylko Polacy. Ale... skończyło się wielkim rozczarowaniem.

Zobacz także:Igrzyska Olimpijskie Pjongczang 2018. Kiedy startują Polacy? [PROGRAM, TERMINARZ, WYSTĘPY POLAKÓW, DATA, GODZINA - 2.02.2018]

Stoch osiągnął 105,5 metra, a to oznaczało, że nie będzie go nawet na podium (zabrakło mu 1,6 pkt). Hula identycznie - odległość 105,5 m i brak medalu...

- Jedyne co mogło pokrzyżować nam warunki, to była pogoda i tak się stało. Chłopaki oddali niezłe skoki. Warunki wycięły Dawida w pierwszej serii. Pod koniec drugiej widać było, że wiatr słabnie. Nie wierzę, że Stefanowi należało odjąć 15 punktów. Tym bardziej, że cały czas słyszałem trenerów, którzy mówili, że warunki są słabe. Kolega z firmy Fisher po konkursie się dziwił, jak to możliwe, że trzem ostatnim zawodnikom odjęto tyle samo punktów - komentował Adam Małysz.

- Rywale w drugiej serii odlecieli. Skoki są na bardzo wysokim poziomie. Fajnie by było, gdyby skoki rozgrywały się przy lepszych warunkach, ale już jest po zawodach - komentował Stefan Hula.

- Bywały już takie zawody, to nie jest pierwszy i nie ostatni. Skoro konkurs trwał, to trzeba było dalej robić swoje – mówił Stoch. - Każdy z nas oddał skok na bardzo dobrym poziomie. Ja wciąż mogę robić to lepiej i trafiać w próg, ale tak bywa. Zabrakło niewiele, mieliśmy trochę pecha, może też było trochę błędów. O tym, co powinno zrobić jury nie chcę mówić. Nie wypowiadam się na ten temat, nie chcę dyskutować. Musimy patrzeć do przodu.

IO w Pjonczang (normalna skocznia) - wyniki:
1. Andreas Wellinger (Niemcy) - 259,3 pkt (104,5/113,5)
2. Johann Andre Forfang (Norwegia) - 250,9 pkt (106/109,5)
3. Robert Johansson (Norwegia) - 249,7 pkt (100,5/113,5)
4. Kamil Stoch (Polska) - 249,3 pkt (106,5/105,5)
5. Stefan Hula (Polska) - 248,8 pkt (111/105,5)
6. Daniel Andre Tande (Japonia) - 242,3 pkt (103,5/111,5)
7. Ryoyu Kobayashi (Japonia) - 240,8 pkt (108/108)
8. Markus Eisenbichler (Niemcy) - 240,2 pkt (106/106,5)
9. Richard Freitag (Niemcy) - 240 pkt (106/102,5)
10. Karl Geiger (Niemcy) - 236,7 pkt (103,5/105)
...
19. Maciej Kot (Polska) - 217 pkt (99/102)
35. Dawid Kubacki (Polska) - 92 pkt (88)

**Magazyn Sportowy24 na

**

Więcej wideo na Youtube Sportowy24 - zasubskrybuj i nie przegap!