- Poszedłem tam z żoną i córką, aby zrobić im zdjęcie na tle pomnika - mówi Zelmański, który jest inicjatorem i w dużej części fundatorem budowy postumentu. - Wtedy zauważyłem, że zniknęła tablica, która wisiała na boku, a na której uwidocznieni byli sponsorzy pomnika.
Tablica nie zniknęła, oczywiście, przypadkiem. Została skradziona. W dodatku przez durnego złodzieja....
- Wyglądała na mosiężną, ale była z tworzywa sztucznego. Nie można jej sprzedać w skupie złomu, do niczego się nikomu nie przyda - mówi Zbigniew Zelmański.
Zaraz po zauważeniu kradzieży, Zelmański podzielił się swoim rozżaleniem z wiceprezydentem Markiem Sikorą. - Już następnego dnia zamontowano kamerę monitoringu, która teraz obserwuje pomnik. Mam nadzieję, że to zniechęci innych potencjalnych złodziei - mówi Zelmański.
Skradziona tablica już została odtworzona. Na pomnik wrócić ma w nadchodzącym tygodniu.
Pomnik Lotnika uroczyście odsłonięty został 21 kwietnia, u zbiegu ulic Parkowej i Lotniczej w Grudziądzu. Upamiętnia m.in. znakomitych polskich lotników, którzy bohatersko walczyli w powietrzu podczas II wojny światowej, a szlify zdobywali w szkole, która istniała wtedy w naszym mieście.
Inicjatorem pomnika jest pasjonat lotnictwa Zbigniew Zelmański, który na jego budowę z własnej kieszeni wyłożył 7 tys. zł.
Czytaj e-wydanie »