23 sierpnia 2008 roku Marek W. wszedł do ośrodka wypoczynkowego w Jarosławiu. Zakradł się do pokoi, w których spały dzieci (10 dziewczynek i jeden chłopiec). Dotykał je w intymne miejsca, kładł się obok nich. Spłoszyła go jedna z ofiar.
Dzień później został zatrzymany. Przyznał się do winy.
Mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa na tle seksualnym. Dlatego właśnie prokurator zażądał 10 lat więzienia. Skazany działał bowiem w warunkach recydywy.
Zarówno prokuratura, jak i obrona zapowiedziały apelację. Prokuratura uznała, że kara jest zbyt łagodna. Z kolei obrońca uznał werdykt za zbyt surowy.
Mężczyzna stwierdził, że chce być leczony. Poprosił o chemiczną kastrację. Okazuje się jednak, że nie ma o tym mowy w obowiązujących przepisach.
O sprawie przeczytasz w artykule "Pedofil recydywista skazany na 8 lat więzienia. Chce być wykastrowany"