Z dnia na dzień robi się coraz zimniej. Niska temperatura doskwiera szczególnie tym pracownikom, którzy swoje obowiązki wykonują na dworze.
- Taka praca - pocieszają się municypalni z Grudziądza. Ci z pieszych patroli z przenikliwym zimnem muszą borykać się nawet siedem godzin dziennie. Jak sobie z tym radzą?
- Ubieramy się najgrubiej, jak tylko można - mówi Anna Ładzik.
Strażnicy zakładają służbowe czapki, kurtki, kalesony, polary i skarpety.
- Ubieram dwie pary - dodaje pani Ania.
Bartosz Rulewski i Rafał Celmer uzupełniają: - Najbardziej daje po twarzach. Ale nie możemy ich zasłaniać.
Kawa na rozgrzewkę
Lepiej nie mają kupcy z pasażu handlowego. Pani Elżbieta tłumaczy, że jak jest taka pogoda, to w boksie spędza tylko ok. 5 godzin. Ma tam piecyk gazowy, a na krześle elektryczną poduszkę.
- Przez cały czas staram się pić ciepłą herbatę czy kawę. Choć śmietanka mi zamarza - mówi kobieta.
Ze względu na arktyczną aurę łatwego życia nie mają również taksówkarze. Co prawda, mogliby na postoju mieć włączony silnik i w ten sposób się dogrzewać, ale to słono kosztuje. - Ciepłe ubranie musi wystarczyć - komentuje Adam Piotrowski.
Ma jeszcze jeden sposób na rozgrzanie. Jaki?
- Jak kolega wraca z kursu, to idę do niego. Bo w jego aucie jest cieplej - tłumaczy taksówkarz.
Z sentymentem wspomina czasy, kiedy klienci częściej korzystali z taryf.
- Wtedy człowiek przez cały czas był w trasie. Silnik nagrzewał auto. Jeździłem w swetrze. Taki ubiór w zupełności wystarczył - twierdzi Adam Piotrowski.
Na ulice wysypano tysiąc ton soli
Ze względu na mroźną pogodę, sporo pracy ma Miejski Zakład Komunikacji, który odpowiada między innymi za odśnieżanie Grudziądza.
- Od początku grudnia do dziś, pługopiaskarki odśnieżając nasze ulice przejechały w sumie 24 tysiące kilometrów - informuje Włodzimierz Tesz, rzecznik prasowy MZK.
W tym czasie miejski przewoźnik wysypał na trasy tysiąc ton soli!
- Według cen z ostatniego przetargu obecnie za tonę soli płacimy 244 złote netto - dodaje Włodzimierz Tesz.
Zużyto również 25 ton piasku. Zarówno żwiru, jak soli MZK nie zabraknie.
Czytaj e-wydanie »