https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Smak bezdomności

Tekst i fot. Dariusz Nawrocki
Jak widać na powyższym zdjęciu porozumienie,  do którego doszło w schronisku nie wywołało  radości na twarzy Mariusza Kubiaka i Hieronima  Krutkowskiego. Porozumienie bowiem nie  oznacza dla nich nic innego jak tylko rozstanie.
Jak widać na powyższym zdjęciu porozumienie, do którego doszło w schronisku nie wywołało radości na twarzy Mariusza Kubiaka i Hieronima Krutkowskiego. Porozumienie bowiem nie oznacza dla nich nic innego jak tylko rozstanie. Dariusz Nawrocki
Kilka lat temu ku niezadowoleniu mieszkańców Gościeszyna tworzył schronisko dla bezdomnych. Z czasem przekonał ich do siebie. Teraz odchodzi - z żalem i smutkiem, w atmosferze wiszącego nad jego głową skandalu.

     Schronisko działa w Gościeszynie od kilku lat. Stworzył je Mariusz Kubiak, człowiek, który sam posmakował bezdomności. Wspólnie z Kasią Twarużek z Rogowa, którą poznał w jednym ze schronisk dla bezdomnych, przybył na Pałuki. Rodzice Kasi wzięli kredyt i kupili dom w Gościeszynie. Kubiak stworzył tu schronisko i Fundację Pomocy dla Samopomocy "Dom". Jej prezesem został Kubiak, wiceprezesem - ojciec Kasi, Hieronim Krutkowski. Krutkowscy na 10 lat wydzierżawili dom fundacji. Miejsce to stało się później ostoją dla około stu bezdomnych, którzy przez ostatnie lata na dłużej lub krócej tu kotwiczyli.
     Przekonali ludzi, wojują z rodziną
     
Nie wszyscy mieszkańcy Gościeszyna byli zadowoleni z faktu, że ich ulicami będą spacerować bezdomni, kojarzeni z alkoholizmem i bandytyzmem. Początkowo więc głośno wyrażali swoje niezadowolenie. Z czasem się przyzwyczaili. Między nimi a bezdomnymi nawiązywały się nawet przyjaźnie. Mijały lata. Fundacja pozyskiwała dary od sponsorów, remontowała i wyposażała dom. Nie ograniczała się tylko do pomocy swoim bezdomnym. Wspólnie z zaprzyjaźnionymi ewangelikami organizowali paczki na święta, najpierw dla dzieci z Gościeszyna, później dla najuboższych z całej gminy Rogowo.
     Ten wydawało się dobrze funkcjonujący twór dobrze działał do czasu, gdy w gościeszyńskim domu zamieszkali jego prawowici właściciele - Krutkowscy. - Nie mogliśmy zajmować służbowego mieszkania nad komisariatem w Rogowie, skoro mieliśmy dom w Gościeszynie - _tłumaczy pan Hieronim. Potem sprowadził się syn, córka z mężem i jeszcze jedna córka. Miejsca dla bezdomnych było coraz mniej. Między Krutkowskimi a Kasią i Mariuszem zaczęło dochodzić do częstych utarczek i kłótni. O co szło? O pieniądze, o władzę nad fundacją. Na wierzch wypływały zadawnione konflikty między Kasią a jej mamą. Obserwowali to bezdomni. Początkowo biernie. Z czasem zaczęli bratać się z jedną albo drugą ze stron konfliktu.
     Wrzód, który pękł
     
Wszystko pęczniało, aż pękło. O tym, że pękło dowiedzieliśmy się z krótkiej policyjnej informacji: wiceprezes fundacji podejrzany jest o przywłaszczenie 600 złotych pobranych od pensjonariuszy. Sprawę zgłosił sam prezes. - _Pieniądze powinny być wpłacone do kasy fundacji, a nie były - _tłumaczy Kubiak. Krutkowski się broni: - _Fundacja pod kierownictwem Mariusza Kubiaka się rozpadała. Pensjonariusze narzekali na marne jedzenie. Wyprowadzali się od nas. To sami pensjonariusze przynieśli nam pieniądze i poprosili, byśmy im w Gnieźnie kupili coś do jedzenie
. Pokazuje pełne lodówki i zamrażarki jedzenia.
     - Jeszcze nigdy tak dobrze nie jedliśmy, jak przez te ostatnie dni - mówią ci co pozostali, pan Leszek i pan Janusz. - _Na początku było fajnie. Od gwiazdki, jakby wszystkich szlag trafił. Brakowało jedzenia. Ludzie byli względem siebie jak wilki. W schronisku byli równi i równiejsi. Byli tacy co za jedno piwo wylatywali. Byli tacy co mogli pić na umór - _opowiada Leszek. - _Mariusz Kubiak nie miał szacunku do starszych ludzi. Jak poskarżyłem się panu Krutkowskiemu, że nie mamy czym palić, groził mi, że mnie wyrzuci z domu. Zupa była tak jałowa, że pies by tego nie ruszył - _skarży się starszy Janusz. Sugerują, że oni biedowali w sytuacji, gdy Kubiak z rodziną na piętrze "żyli jak bogowie" za ich pieniądze (każdy bezdomny płaci na rzecz fundacji około 200, 300 złotych miesięcznie, jeśli ma rentę; jeśli jej nie ma to w okresie zimowym płaci za niego ośrodek pomocy społecznej). Pytają, za co Kasia kupiła ostatnio samochód.
     - _To ludzie Krutkowskich - _tłumaczy zarzuty inny bezdomny, Artur, pierwszy, który zamieszkał w schronisku. - _To zarzuty wyssane z palca. _Mariusz Kubiak łapie się za głowę, gdy słyszy, o co jest oskarżany. - _To kłamstwo. _Na każdy najmniejszy zakup ma rachunki. Samochód Kasia kupiła za pieniądze, które pożyczyła.
     Konflikt goni konflikt
     
Jest jeszcze jeden konflikt. Umówili się z Krutkowskimi, że kredyt za dom będą spłacać wspólnie. Krutkowscy twierdzą, że nie dostali od Mariusza i Kasi ani grosza. Kasia okazuje dowody wpłaty na konto Krutkowskich. - _A co to jest, jak nie comiesięczne wpłaty? _Płacić przestała rok temu, jak zaczęła podejrzewać, że pieniądze, które im przekazują, to cała miesięczna rata kredytu, a nie połowa.
     Konfliktów między stronami jest cała masa. Można byłoby książkę napisać. 1 lipca Hieronim Krutkowski wraz z drugim członkiem zarządu z Gniezna zawiesili Mariusza Kubiaka w wykonaniu funkcji prezesa. - _To niezgodne ze statutem - _tłumaczy Kubiak. Wskazuje punkt, z którego wynika, iż prezesa mogą wybrać jedynie fundatorzy fundacji, a więc Krutkowski i Kubiak.
     W Gościeszynie spędziłem pół dnia. To za mało, by poznać prawdę o tym, co działo się w tym domu. Wystarczyło jednak, by doprowadzić do porozumienia między stronami, które dogadując się ze sobą oddaliły od siebie trwające kilka lat procesy w sądach. Kubiak zdecydował się wycofać oskarżenie o przywłaszczenie pieniędzy od bezdomnych skierowane przeciwko Krutkowskiemu. Krutkowski nie wniesie wniosku do prokuratury o zbadanie, czy pieniądze od bezdomnych Mariusz i Kasia wykorzystywali dla własnych celów. Strony podał sobie ręce. Mariusz z Kasią i dziećmi wyprowadzają się z Gościeszyna. Pewnie założą gdzieś dom podobny do gościeszyńskiego. Fundację w Gościeszynie prowadzić będą Krutkowscy.
     

Wybrane dla Ciebie

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Naćpany 22-latek wjechał w grupę dzieci pod Bydgoszczą i uciekł z miejsca zdarzenia

Naćpany 22-latek wjechał w grupę dzieci pod Bydgoszczą i uciekł z miejsca zdarzenia

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska