W bloku przy Długiej 26 mieszka 70 rodzin. Przy nim stoją dwa pojemniki na śmieci. Odpady wywożone są dwa razy w tygodniu. Właściciele i najemcy sklepów z sąsiedztwa także mają pojemniki, ale dużo mniejsze. Zdaniem jednej z mieszkanek sklepikarze postępują nieuczciwie, bo gdy małe pojemniki się zapełnią, wyrzucają śmieci do kontenerów, za które płacą lokatorzy bloku. - Dlaczego ja, emerytka mam płacić za odpady ze sklepów - denerwuje się starsza pani, prosząc nas o interwencję.
Skontaktowaliśmy się z administatorem budynku - spółką "Zarządca". Violetta Markowska, kierownik rejonu I potwierdza, że tego typu sygnały także dotarły do "Zarządcy". - _Rozmawiałam z właścicielami sklepów, ale tego _nie potwierdzają - mówi Violetta Markowska.
Pani kierownik przyznaje, że właściciele sklepów mają pojemniki o mniejszej pojemności niż te, które stoją przy bloku. - Jest to jednak zgodne z uchwałą, która określa, ile średnio śmieci potrzeba na jednego mieszkańca - dodaje.
Wcześniej przy Długiej 26 stały trzy kontenery - mogli z nich korzystać zarówno mieszkańcy, jak i handlowcy. Z tego rozwiązania także nie wszyscy mieszkańcy byli zadowoleni.
Obecnie jednak też dochodzi do zadrażnień. - Kiedyś śmieci były wywożone raz w tygodniu - mówi Czytelniczka. - _Teraz są usuwane dwa razy w tygodniu, a wokół kontenerów często jest brudno, bo przez to, że trafiają do nich odpady ze sklepów, śmieci jest tyle, że _nie mieszczą się i wysypują.
Czy jest sposób na rozwiązanie konfliktu? Jeśli właściciele sklepów podpisali umowę z "Saniko" i płacą za śmieci, a że tak jest, to potwierdza "Zarządca", można tylko do nich apelować, aby wrzucali je tylko do swoich pojemników. Także w imię dobrosąsiedzkich stosunków.