Przypomnijmy, we wtorek o 15.00 strażacy z Sępólna otrzymali wezwanie do pożaru. Okazało się, że palą się zabudowania położonego w lesie gospodarstwa w Radońsku. - Mieszkało tam starsze małżeństwo - mówi Robert Sieg, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Sępólnie. - Zajął się drewniany dom kryty trzciną, więc pożar rozprzestrzeniał się błyskawicznie.
Strażacy zatrzymali ogień i nie ucierpiały zabudowania gospodarcze. Nie zdołali jednak uratować gospodarza. 90-letni mieszkaniec Radońska zginął w płomieniach. Jego 86-letnia żona zdążyła uciec z płonącej chaty.
Nie ma jeszcze ekspertyzy, ale najprawdopodobniej przyczyną pożaru były nieszczelne przewody kominowe. - Chodziło o rurę łączącą tzw. westfalkę z kominem - dodaje Sieg.
Śledztwo prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Sępólnie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tucholi.