https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Runowie. Koń poturbował 12-latkę

RED
Archiwum
W sobotę (10 listopada) w słupskim szpitalu zmarła 12-letnia dziewczynka, którą miał poturbować koń podczas treningu w stadninie w Runowie (Pałac pod Bocianim Gniazdem).

Dziewczynka trafiła do słupskiego szpitala w ciężkim stanie

-12-letnia dziewczynka zmarła w sobotę w słupskim szpitalu, do którego trafiła z bardzo poważnymi obrażeniami ciała - mówi GP24 Monika Zacharzewska, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

Policja bada dokładne okoliczności tragicznego wypadku.

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Chciałam wysłać swojego syna na kolonie do Stajni Pałac Runowo. Zrezygnowaliśmy, gdyż w glowie nam się nie mieści, że podczas treningu z instruktorem dochodzi do śmiertelnego wypadku dziecka. Jaki nadzór i opiekę sprawują opiekunowie i instruktorzy?

G
Gosia

Czy wiadomo jak jest z bezpieczeństwem w stajni pałac runowo po wypadku tej dziewczynki?

Słyszałam że mają problem z kadrą i dużo rodziców wypisało swoje dzieci.

X
Xxx
Dziwny komentarz
W
Waran
Nie żeruj na nieszczęściu. Trener to nie Duch Święty, 100% bezpieczeństwa nikt przy koniach nie zapewni. "Z tego co wiem", "mogło" - takie gadanie to typowy styl hien.
G
Gość
Drodzy Rodzice,pamiętajcie że jesteśmy z wami,w tych trudnych chwilach,nie zapominajcie i,nie zamykajcie się w sobie, wiem jaki macie ból w sercu,ale przecież czasu nie cofniemy,choć gdybyśmy chcieli,nie od stanie się. Co kolwiek byście chcieli wiecie gdzie mnie szukać. Pamiętajcie,że Zuzia jest,ale waszych sercach teraz,nie zapominajcie sama to wszystko przeżywam,ale dwa dni temu przemuwiła do mnie, może wydaję wam to się nie możliwe,ale to prawda!nie wiem jakim cudem,ale moje marzenie się spełniają.Pametajmy o dobrych i też złych daniach, pamiętajmy jej wspaniały uśmiech, radość, miłość,do zwierząt,i rodziny,i bliskich jej osób, Pamiętajcie o każdej chwili z Zuzią to najważniejsze jest.
Jestem z wami!
Trzymajcie się droga rodzino.
Odpowiedzi czekam na [email protected]
J
Jeździec
Straszna tragedia. Wyrazy współczucia dla rodziny dziewczynki. Niestety jeździectwo to najbardziej urazowy sport. Praca z żywym, tak naprawdę nieprzewidywalnym ZWIERZĘCIEM(nieprzewidywalnym z natury) . Winny absolutnie nie jest instruktor, rodzic a tym bardziej koń.! To był WYPADEK, ze strasznym skutkiem.
A
Antydynksiarz
Ciekawe czy byłbyś mocny gdybyś dostał w czerep z końskiego kopyta
G
Gość 2
Nie zgadzam się z tym komentarzem. Instruktor z doświadczeniem i kilku letnim stażem pracy w stajni pałacu.
E
E.L
Jazda konna wiąże się zawsze z wysokim ryzykiem, koń nie jest nic winny, a skoki przez przeszkody ...tutaj dla mało doświadczonego jeźdźca to tylko chwila nieuwagi, błąd i łatwo o wypadek. Rozumiem że są to pasje ale skoro rodzice decydują się na to aby dziecko trenowało skoki przez przeszkody, musza się liczyć również z ryzykiem upadku. I zazwyczaj a nawet wielokrotnie błędy popełniają jeźdźcy, nie konie. To straszna tragedia dla rodziców ale z drugiej strony to niebezpieczny sport, z którym powinni się liczyć.
O
O.P
Można dociekać, kto zawinił, ale przecież i tak nic nie zwróci życia tej dziewczynce. Podczas jazdy konnej odpowiedzialność za bezpieczeństwo dziecka ponosi zarówno trener jak i rodzice! Koń to tylko zwierzę, nie ma co obarczać go winą, ponieważ on nie skrzywdził jej umyślnie. Każda osoba decydująca się dosiąść konia powinna być świadoma tego, że koń to zwierzę działające instynktownie i nawet najspokojniejszy osobnik może się spłoszyć czy też mieć nadmiar energii. Jesień to falszywa pora roku, ze względu na częstsze wiatry i zmiany warunków pogodowych konie mogą stać się bardziej nerwowe(Pamiętajmy , że w dalszym ciągu są to zwierzęta uciekające). Nie ma też co obwiniać od razu trenera czy też trenerki. Nie sądzę by ta osoba dała do jazdy dziecku niezrównoważonego wierzchowca. Upadki się zdarzają i ten, kto jeździ konno dłużej wie, że nie da się ich uniknąć. Potwornie szkoda dziewczynki, wielkie wyrazy współczucia dla rodziny.
g
gość
Sport wysokiego ryzyka....ehhh a nie powinien być kompetentny trener ? Z tego co wiem, od dłuższego czasu mieli problemy kadrowe w tym zakresie, albo nie było chętnych lub częsta rotacja (systematycznie ukazywały się oferty pracy na to stanowisko). To również mogło mieć wpływ na zaistniałe zdarzenie.
M
M
Z winy ludzi? Slucham,prosze o wyjasnienie. Tak, wszystko wina trenera. Zalosne.
k
katarzyna
Współczuję rodzicom. Moja córka też jeździ konno. A pierwszy wypadek skończony hospitalizacją miała właśnie w Runowie. Taki jest ten sport. Każdy trening niesie ryzyko. Łatwo o błąd. Tragedia.
I
Instruktor Sportu PZJ
Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny, łączę się z Państwem w bólu w obliczu tej tragedii. Niestety to sport wysokiego ryzyka.
M
Matka
Nie chce nawet probowac sobie wyobrazić bólu rodziców. Moje dziecko ma 9 lat i uczy się jeździć od 3 lat. Co trening umieram ze strachu. Konie to zwierzęta do których trzeba mieć szacunek i umieć z nimi żyć. Ja osobiście strasznie panikuje
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska