Być może - w przyszłości - kierowcy nie będą musieli korzystać wyłącznie z parkomatów chcąc wykupić bilet. Wystarczy telefon komórkowy.
Od kilku lat kierowcy płacą za postój na parkingach przy ul.: Kamionka, Mały Rynek, Hallera, Duży Rynek, Strzelecka, Pocztowa, Kopernika, Stary Plac Szkolny, Nad Drwęcą, Św. Jakuba, Przykop, Mostowa, Kościelna. Już za kilka dni płacić będziemy również za pozostawienia aut przy: Kościelnej, Paderewskiego, Piwnej, Mickiewicza, 700-lecia i przy ul. Ogrodowej. Przypomnijmy, że do dyspozycji kierowców są również trzy duże, bezpłatne parkingi usytuowane w pobliżu centrum miasta tj. parking przy BDK (niedawno powiększony o dodatkowe miejsca), Pałacu Anny Wazówny i hali OSiR.
- Oznakowania poziome nowej strefy już są. W miniony piątek firma wylewała fundamenty pod parkomaty, które zostaną zainstalowane w tym tygodniu. Zostały jeszcze do wykonania oznakowania pionowe ale z nimi do końca tygodnia powinniśmy się uporać - mówi Zdzisława Marciniak, pełnomocnik burmistrza ds. informacji.
Większa strefa zacznie działać już za kilka dni. O ile płatne parkingi nie są czymś, co kierowcy przyjmują z aprobatą możliwe, że uda się ułatwić im trochę życie. A to za sprawą opłat uiszczanych za parkowanie - za pomocą telefonu komórkowego.
Trwają rozmowy miasta z Projekt&Parking Serwis Polska z siedzibą w Poznaniu na temat moBiletu. Około półtora tygodnia temu poznańska firma zaprezentowała w magistracie funkcjonowanie opłat w taki właśnie sposób. - Nie określiła jednak jak będzie koszt. Czy zajmie się tym w ramach dotychczasowej umowy dotyczącej obsługi strefy. Czy będzie chciała dodatkowej zapłaty - tłumaczy Zdzisława Marciniak.
- _Z tego co mówili przedstawiciele firmy wynika, że moBilet sprawdza się w dużych miastach. Jak będzie w Brodnicy - trudno stwierdzić. Na razie rozmowy nad wprowadzeniem tego systemu trwają. Gdy otrzymamy konkrety dotyczące płatności będzie można powiedzieć coś więcej - _kwituje.
Często zdarza się, że kierowca wykupuje bilet na godzinkę lub dwie. Zostawia samochód na parkingu i idzie załatwić swoje sprawy. Gdy wraca - po wykupionym czasie - za wycieraczką znajduje stwierdzenie - braku biletu na daną godzinę. Ma - o czym często zapomina - dziesięć minut na wykupienie biletu (od czasu wystawienia stwierdzenia). Jeśli zdąży - nie ma problemu. Stwierdzenie jest anulowane. Jeśli się spóźni - z portfela ubywa mu automatycznie 20 złotych. Mając do dyspozycji moBilet kierowca może wykupić bilet parkingowy za pomocą telefonu komórkowego. Stosując takie rozwiązania - w każdej chwili można przedłużyć ważność biletu. Rozwiązanie na pewno ma swoje dobre strony, ale czy sprawdziłoby się w Brodnicy?
