DevelopRes Rzeszów - Sokół & Hagric Mogilno 3:0
Sety: 25:17, 25:13, 25:21
DevelopRes: Wenerska 4, Fedusio 10, Korneluk 7, Machado 11, Jasper 11, Jurczyk 6, Szczygłowska (libero) - Honorio 1, Chmielewska 1, Dudek 3, Fedorek 5, Centka-Tietaniec 3, Vicet 0, Kubas 0.
Sokół & Hagric: Jeremic 5, Efimienko-Młotkowska 3, Cur-Słomka 13, Przybyło 9, Brzoska 2, Szczepańska 0, Rafałko (libero), Pancewicz (libero) - Barambas 1, Gajewska 1, Świętoń 5, Mazenko 1, Nowak 0.
Od pierwszej akcji zawodniczki beniaminka z Mogilna miały problemy z przyjęciem zagrywki i wyprowadzeniem ataków. Przy stanie 1:6 trener Mateusz Grabda poprosił o czas. Jednak przerwa nie przyniosła wielkiej poprawy w grze sokolanek. Przy stanie 6:14 szkoleniowiec miał już wykorzystane dwie przerwy, które mu przysługiwały. Dopiero końcówka seta była bardziej udana w wykonaniu przyjezdnych.
Zobaczcie także
Druga partia była już bardziej wyrównana. Niestety, od stanu 5:6 znowu mogilanki znowu zaczęły popełniać błędy, co skutkowało stratą kolejnych punktów (6:11). Od tego momentu nie były w stanie nawiązać walki z rzeszowiankami.
Trzecia odsłona to zacięta walka z obu stron o każdą piłkę. Sokolanki grały bez kompleksów. Walczyły w obronie i wyprowadzały kontry. W ataku brylowały Agnieszka Cur-Słomka, Wiktoria Przybyło i Sandra Świętoń. Prowadziły już 16:10! Jednak to był tylko chwilowy zryw. Szybko straciły przewagę, bo siatkarki z Rzeszowa znowu zaczęły grać bezbłędnie i wyszły na prowadzenie 20:17. Tych strat nie udało się już odrobić
To było ostatnie ligowe spotkanie zespołu z Mogilna w tym roku, ale czego go jeszcze wyjazdowy mecz Pucharu Polski z BAS Białystok, które zaplanowano na 30 grudnia.
