ŁKS Łódź - Sokół & Hagric Mogilno 3:1
Sety: 25:18, 21:25, 25:18, 25:21.
ŁKS: Kowalewska 0, Mędrzyk 12, Alagierska 13, Hryszczuk 21, Bidias 12, Stefanik 6, Stenzel (libero) - Gajer 2, Gierszewska 1, Górecka 0, Obiała 10.
Sokół & Hagric: Świętoń 8, Mazenko 6, Cur-Słomka 12, Chober 10, Brzoska 13, Szczepańska 2, Pancewicz (libero) - Barambas 1, Jeremic 0, Nowak 0, Gajewska 0.
Mogilanki walczą o utrzymanie w elicie więc każdy punkt dla nich jest na wagę złota. Nad ostatnim w tabeli MKS Kalisz mają cztery punkty przewagi, ale jeden mecz rozegrany więcej.
W pierwszym secie zawodniczki z Mogilna od początku przegrywały. Nie były w stanie poważniej zagrozić wyżej notowanym łodziankom.
Druga partia też rozpoczęła się niekorzystnie dla sokolanek, ale nie poddały się. Świetnie broniły i wykorzystywały kontry. Praktycznie wszystkie siatkarki skutecznie punktowały i wyszły na prowadzenie 19:14. Mimo zaciekłych ataków łodzianek nie wypuściły okazji z ręki.
Zobaczcie także
W trzeciej odsłonie mogilanki kontynuowały dobrą grę. Prowadziły 10:7, ale od tego momentu jakość ich gry spadła, co od razu wykorzystały łodzianki. Odrobiły straty i wyszły na prowadzenie, którego już nie oddały.
Czwarty set początkowo był wyrównany, ale od stanu 5:5 zawodniczki Sokoła traciły po dwa, trzy punkty z rzędu, zdobywając w tym czasie co najwyżej jedno "oczko". Straty rosły bardzo szybko. Jednak siatkarki z Mogilna się nie załamały i doprowadziły do stanu 17:18, ale nie zdołały przełamać rywalek i wygrać seta, by doprowadzić do tie breaka. Jednak mimo porażki pokazały, że jest nadzieja na korzystne zakończenie sezonu.
Kolejny spotkanie sokolanki rozegrają 20 lutego u siebie z Uni Opole.
