https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Solino. Związkowcy nie przyjechali na rozmowy do wojewody

Dariusz Nawrocki, współpraca Marek Weckwerth [email protected]
Solino. Związkowcy nie przyjechali na rozmowy do wojewodyRoman Szutarski, jeden z pracowników "Solino", po czwartym dniu głodówki poczuł się słabo. Wezwano więc karetkę pogotowia, która przewiozła go do inowrocławskiego szpitala.
Solino. Związkowcy nie przyjechali na rozmowy do wojewodyRoman Szutarski, jeden z pracowników "Solino", po czwartym dniu głodówki poczuł się słabo. Wezwano więc karetkę pogotowia, która przewiozła go do inowrocławskiego szpitala. Fot. Dariusz Nawrocki
Nikt z załogi kopalni nie pojawił się w piątek w Bydgoszczy na zaproszenie wojewody Ewy Mes.

Jeden z 11 protestujących trafił do szpitala. Jego miejsce ma zająć kolejny pracownik

W IKS Solino już czwarty dzień trwa głodówka. Pracownicy zaczynają odczuwać skutki tego protestu. - Czuję się słabo. Dłużej już nie wytrzymam. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj poproszę, by przyjechało po mnie pogotowie - wyznał Roman Szutarski. Kilkadziesiąt minut później był już w szpitalu. Był przytomny. Został podłączony do kroplówki. Jego miejsce na materacu zająć ma kolejny pracownik.

Spotkanie u wojewody
Konflikt w Solino trwa już od wielu lat. Pracownicy przystąpili do głodówki po tym, jak zaproponowano im porozumienia zmieniające warunki pracy i płacy. Związkowcy twierdzą, że są one bardzo niekorzystne dla załogi, a szefowie firmy - że intencją zarządu nie jest obniżanie pensji, tylko uproszczenie mocno skomplikowanych do tej pory zasad wynagradzania.

Wojewoda Ewa Mes podjęła się mediacji. Wczoraj zorganizowała spotkanie w urzędzie wojewódzkim. - Miałam nadzieję, że dojdzie do rozmów. Nie doszło, więc obie strony zaprosiłam na neutralny grunt. Niestety, nie ma przedstawicieli związków z Inowrocławia - tłumaczyła.

Prezes SolinoDariusz Kusiak wyjaśnił, że układ zbiorowy oraz regulamin pracy były skomplikowanymi i mało przejrzystymi dokumentami, więc zmiany były konieczne. Przekonywał, że trzy związki nie wyrażały chęci do negocjacji. Dlatego zarząd kopalni wypowiedział układ zbiorowy. Zmieniono też bez uzgodnień i ewentualnych poprawek regulamin pracy. Przekonywał też, że jedynymi poszkodowanymi w tym konflikcie są przewodniczący związków, którzy z tytułu pełnionej funkcji stracili dodatki - 3 tys. zł brutto.

Dlaczego związkowcy nie przyjęli zaproszenia pani wojewody? - Nasi działacze protestują. Ja również biorę udział w proteście głodowym. Jest nie do przyjęcia, aby namawiać głodujących do tego, aby wsiedli w samochód i jechali kilkadziesiąt kilometrów do Bydgoszczy. Stwarzalibyśmy niebezpieczeństwo w ruchu drogowym - podkreśla Jerzy Gawęda, szef Solidarności w Solino. Śmieje się, gdy słyszy, iż - zdaniem prezesa Solino - przewodniczący związków są jedynymi poszkodowanymi zmian wprowadzanych w spółce. - Gdyby tak było, nie mielibyśmy ponad 90-procentowego poparcia załogi - przypomina Gawęda.

Miliony dla zarządu
W czasie, gdy wojewoda organizowała spotkanie w Bydgoszczy, głodujących odwiedzili szefowie związków z zakładów, które podobnie jak Solino, należą do Grupy Orlen.

- We wszystkich spółkach grupy kapitałowej wprowadzane są te same mechanizmy, które oprotestowują nasi koledzy z Solino. Wszystkie bonusy takie jak jubileuszówki i nagrody roczne są nam zabierane - tłumaczy Bogusław Pietrzak, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Orlenie. - Cały czas postępuje polityka oszczędności. Oszczędza się jednak tylko na pracownikach. Tymczasem setki milionów złotych wydaje się na sponsoring i marketing. Roczne utrzymanie zarządu Orlenu kosztuje 12 milionów złotych, a 32 dyrektorów wykonawczych - aż 23 miliony - dodaje. Niewykluczone, że wkrótce głodówkę rozpoczną też pracownicy innych zakładów z Grupy Orlen, w tym - włocławskiego Anwilu. - Dzisiaj jest Inowrocław, jutro Włocławek, pojutrze będzie Płock. U nas też wypowiadane są układy zbiorowe. Stosowane są te same metody. Musimy powiedzieć temu dość - wyznaje Robert Wichrowski, przewodniczący Solidarności w Anwilu.

Tymczasem wojewoda wyraziła gotowość do rozmów z pracownikami kopalni w Inowrocławiu. Decyzja o terminie spotkania zapadnie w poniedziałek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
edward 2014
i tu się  mylisz "zdziwiony". na prawie 40 - ci lat pracy tylko raz byłem chory i to trzydzieści lat temu, gdy pracowałem na wydziale Warzelni. masz rację, że wielu pewnie by chciało pracować na etacie, tylko dlaczego pracownicy :Solino" mają równać w dół, a może te setki osób podciągnąć z zarobkami w górę. trzeba tylko chcieć to zrobić.
w
wiktor2014
Zgadzam się ze zdziwionym  ,a ty Zdzichu niekłam,że tracisz . W tym całym strajku chodzi  przede wszystkim o kasę dla przewodniczących. 3 tys. do tyłu było nie było to prawie dwie najniższe krajowe jakie płacą pracownikom nasi lokalni biznesmeni.
 
 
e
edward 2014
jestem zwykłym pracownikiem kopalni, pracuję w tym zakladzie prawie 40 - ci lat, ale tak źle jeszcze nigdy nie było. pod pretekstem łatwiejszych obliczeń zmiejszono nam pensje. ja osobiście tracę 600 złotych miesięcznie. zarząd co kwartał odbiera 70 tysięcy premii, o wyplacie miesięcznej nie wspomnę. a prezesi orlenu, słyszałeś ile zarabiają rocznie. ja tych dochodów nie osiągnę przez ponad dwadzieścia lat. dlatego nie pisz bzdur, chyba, że jesteś myślącym inaczej, albo wazeliniarzem na usługach orlenu, lub zarządu solino.
j
ja3
Widzę, że wszechwiedzące panie z kurwidołka udzielają się n a forum. Ich poziom intelektualny jest podobny jak dyrektorki, która nie wie co to jest brutto i netto. Myślisz, że jak będziesz bzdury wypisywała na formach to premie dostaniesz! Sprzedajesz się za 5 tys????
r
riii
Dokładnie. Poza tym pracownicy Solino też robią zakupy w osiedlowych sklepach i w ten sposób utrzymują małe przedsiębiorstwa. Wszyscy mieszkańcy Inowrocławia powinni zainteresować się tym, żeby Solino nie upadło!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To nasz wspólny interes!
w
wiktor2014
Zgadzam się ze zdziwionym  ,a ty Zdzichu niekłam,że tracisz . W tym całym strajku chodzi  przede wszystkim o kasę dla przewodniczących. 3 tys. do tyłu było nie było to prawie dwie najniższe krajowe jakie płacą pracownikom nasi lokalni biznesmeni.
 
 
z
zdziwiony
A kto mówi o upadku Solino? To są tylko wybujałe fantazje i przekłamania niektórych "panów" z tej firmy. Niech węzmą się do pracy i nie przekłamują rzeczywistości. Pewnie, że niektórzy nie zasługują na pracę, bo poprostu nie chce im się pracować i przy tym szkodzą pozostałym pracownikom.
Po przeczytaniu postulatów jakie stawiają strajkujący przychodzi jedna refleksja - wodzowie związków chyba sami chcą się wybrać do zarządu - no to wtedy byłoby na pewno po Solino.
z
zdziwiony
Może tracisz 600 zł rocznie, ale na pewno nie miesięcznie. Źle Ci Edwardzie podpowiedzieli. No chyba, że liczyłeś i zakładałeś 100% chorobowego, na którym być może bywałeś. No niestety teraz ma być 80% i tu co niektórych zaboli i może nie będą kalkulować jak tu sobie zwiększyć pensję przez weekend. Na pewno zaboli tych co idą na L4 z powodu autentycznej choroby, ale tych co symulowali...no cóż zaczną w końcu myśleć czy będzie to opłacalne. Ale jak zachorują tak na poważnie (czego nikomu nie życzę) to nie będą kalkulować tylko będą się leczyć. Jeśli chcemy zarabiać jak prezesi to musimy nimi zostać i wtedy będziemy tyle też zarabiać. No niestety będąc szeregowym, produkcyjnym itp. pracownikiem nie możemy zarabiac takiej forsy. Życie kochany życie i to nie tylko w Solino. Nie jestem wazeliniarzem, ale na pewno myślącym inaczej od Ciebie. Poprostu realistą jestem i więcej niż w Solino nie zarobiłbyś w żadnej firmie na terenie Inowrocławia. Znam setki osób z Inowrocławia i okolic, które jeszcze by Ci dopłacili abyś oddał im swój etat. Pozdrawiam Cię drogi edwardzie.
J
Juras
Miasto otrzymuje od podatku zaplaconego przez pracowników w tym.SOLINO 37 %.Korzystają z tego wszyscy w postaci chodników,ulic, zasiłków wypłacanych przz MOPS, dodatków mieszkaniowych itd.W związku z tym szczególnym zainteresowaniem władz miejskch powinna być wielkość wpływów budżetowych.Każde miejsce pracy to więcej do podziału.Wydawałoby się to takie proste...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska