Leszek Kaniecki był sołtysem Laskowic przez siedem lat. Z początkiem maja zapowiedział w urzędzie gminy rezygnację ze stanowiska. Jako powód podał sprawy osobiste.
W miniony wtorek w Domu Kultury w Laskowicach odbyło się zebranie, podczas którego ustępujący sołtys przekazał wiadomość o rezygnacji mieszkańcom swojej wsi. Uczestniczyło w nim wielu zainteresowanych, w tym Mieczysław Pikuła, wójt gminy Jeżewo.
W ocenie niektórych słuchaczy, wójt przybył Kanieckiemu z odsieczą. - Spodziewał się, że zostanie zaatakowany przez mieszkańców, którzy znają rzeczywiste powody ustąpienia pana Kanieckiego z funkcji sołtysa - mówi Czytelnik.
O co chodzi?- O wykorzystywanie wiedzy na temat inwestycji planowanych na ternie gminy, jak budowa biogazowni - odpowiada nasz rozmówca. - Sołtys wiedział, która ziemia będzie pod nią przeznaczona zgodnie z planami zagospodarowania przestrzennego i odkupił ją od nieświadomego tego rolnika, a potem sprzedał ten sam grunt za znacznie większe pieniądze. Teraz chce zrezygnować z funkcji, żeby uniknąć odpowiedzialności.
To nie jedyny powód, dla którego zaufanie wobec Leszka Kanieckiego zostało nadszarpnięte. - Podpadł także jako szef jeżewskiego klubu honorowych dawców krwi - dodaje Czytelnik. - Członkowie klubu zarzucili mu brak dyscypliny finansowej. Nie rozliczał się ze składek członkowskich i darowizn od sponsorów. W efekcie musiał ustąpić, ale i w tym przypadku odparł zarzuty uzasadniając, że odchodzi z powodów osobistych.
- Takie są fakty. Odchodzę, bo jestem już po siedemdziesiątce i wypaliłem się jako społecznik - mówi Leszek Kaniecki. - To wypalenie to też skutek negatywnych emocji wokół mojej osoby. Nie ważne, ile bym zrobił dobrego, zawsze znaleźli się krytycy. Czas odpuścić i skoncentrować się na życiu osobistym. Po co szarpać się na stare lata?
Kaniecki zaprzecza, jakoby zarobił na gruncie pod biogazownię i na działalności w krwiodawstwie.
- Nie kupowałem żadnej ziemi i nikomu nic nie sprzedałem - zapewnia. - Z klubem honorowych dawców krwi jest podobnie. Może nie prowadziłem go zgodnie ze szczegółowymi zasadami rachunkowości, ale nikogo nie okradłem ani nie oszukałem. A ilu ludziom udało się pomóc w ciężkiej chorobie? To powinno się docenić.
Zapytany o plany wobec kolejnej funkcji, którą sprawuje - radnego gminy Jeżewo - Ka-niecki odpowiada: - Jeśli ludzie mnie wybiorą, znajdę jeszcze siły, żeby się tym zajmować. Jednak wynik wyborów to wielka niewiadoma.
Wybory nowego sołtysa Laskowic odbędą się 21 maja o godz. 18 w lokalnymDomu Kultury.
Ustępujący sołtys ma dla następcy radę: - Żeby skoncentrował się na drogach. Mnie udało się doprowadzić do remontu kilku jezdni i chodników, ale niektóre nadal wyglądają skandalicznie, jak ulica Polna, gdzie ludzie od 70 lat brodzą w błocie. Mimo skromnych funduszy sołeckich, należy ją wreszcie uporządkować.