Sośno: Łyse dachy pokryją papą z darów

Urząd gminy - jak wtedy - opasany biało-czerwonymi taśmami, bo wichura poniszczyła część dachówek. Na szkole też ich brakuje, i też są taśmy. Ale nowy rok szkolny - zapewnia wójt Leszek Stroiński - rozpocznie się zgodnie z planem. Ucierpiały drzewa wokół szkoły, boisko będzie na jakiś czas wyłączone, ale wnętrze szkoły z nawałnicy wyszło bez szwanku.

Nadal też nie ma brakujących dachówek na pobliskim dachu ślicznego kościółka. Świeżo z pietyzmem odremontowany świeci u szczytu niebieską folią.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

W urzędzie rwetes. Interesantów wielu. I telefony się urywają. A jeszcze o godz. 14 ma przyjechać prezes największej firmy w Polsce - PGNiG (Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo). Zapowiada się też z wizytą telewizja. Prezes przyjedzie z darami dla mieszkańców gminy. Czekają już na #rozładunek w miejscowych magazynach GS dwa potężne TIR-y. Przywiozły 25 tys. metrów kwadratowych papy, 24 tony gładzi szpachlowej, po 25 kg w opakowaniu, oraz 10 tys. litrów białej farby. Wartość darów to 150 tys. zł. Ludzie już o dostawie wiedzą i pytają wójta - kiedy dostaną.

Małgorzatę Głowacką spotkałem przed domem kultury, w pobliżu GS. - Jestem z Dziedna - mówi. - Nasz dom też oberwał. Dach był kryty papą, więc przydałaby się nam. I farba do malowania też.

Takich chętnych jest więcej. Aby wydawać potrzebującym, potrzebny jest protokół inspektora oceniającego straty. Straty szacują inspektorzy nadzoru budowlanego z całej Polski. Zjechali z Bydgoszczy, Torunia, Grudziądza, Wrocławia, Opola, Warszawy, Gorzowa...

- Ważne, że drogi mamy przejezdne. Z gminnymi uporaliśmy się sami. 95 proc.odbiorców w naszej gminie ma już dziś prąd - cieszy się wójt Stroiński. - A nie miał przecież nikt. Ważne też, że już prawie wszyscy - 417 rodzin - otrzymali do 6 tys. zł pomocy bytowej. Dokładnie 1 milion 245 tysięcy 50 złotych. Pieniądze od wojewody dostaliśmy na konto już w #poniedziałek, 14 sierpnia. Niestety, prądu nie było, więc banki nie działały. Wypłaty poszły więc w piątek.

Wczoraj do Sośna przyjechało 40 żołnierzy z II pułku inżynieryjnego w Inowrocławiu. Wzięli się za udrażnianie Krówki i Pytlicy. Rzeki te są zawalone drzewami na odcinku 6 kilometrów. - Wcześniej inni żołnierze pomagali firmie Enea w udrażnianiu linii przesyłowych w lasach.

Jak wojsko upora się z #rzeczkami, pomoże rozebrać zniszczone domy. Ilu? Trudno ocenić. Na pewno dwa w Rogalinie, także w Olszewce, Wielo-wiczku. Wiadomo tylko, że uszkodzonych zostało 380 mieszkalnych i 700 gospodarczych.

Wczoraj w gminie Sośno odwiedziłem m.in. Marka Paszylka z Rogalina. Do niego też przyjedzie wojsko. Ze stodoły został betonowy plac i resztki szczytów. Belka z dachu budynku wbiła się w ścianę domu. Poszło też okno. - Bałem się o rodzinę, żona jest w ciąży z naszym trzecim dzieckiem. Żyjemy. To, co zostało ze stodoły, uprzątnąłem z rodziną i ludźmi, których nie wszystkich znam. Dziękuję.

Spotkanie z Piotrem Woźniakiem, prezesem PGNiG było bez fanfar. Krótka rozmowa przed kamerą TVB. Uścisk dłoni z wójtem Stroińskim. Dlaczego PGNiG wybrało Sośno? Bo ta gmina - po Rytlu - najbardziej ucierpiała w nocy z 11 na 12 sierpnia. Rytel ma wielu darczyńców, Sośno mniej.

I gmina Sośno za to bardzo dziękuje. Wszystkim, którzy niosą pomoc.