Czesz podzielić się informacjami dotyczącymi twojego klubu? A może chcesz zaprezentować czytelnikom swoje zdjęcia? Pisz na adres [email protected]
Po zwycięstwie w rozgrywkach bydgoskiej A klasy zespół myśli już czwartej lidze, jednak chcę sprawić wiele rozrywki mieszkańcom Gminy Białe Błota. Do pracy w roli działaczy wzięli się sami piłkarze: Sebastian Zieliński, Karol Bilski, Tomasz Pazderski i Tomasz Wolski (jedyny rodowity mieszkaniec gminy) oraz Marek Stankiewicz. - Jesteśmy grupą marketingową, która działa przy zarządzie. Mamy jego wsparcie i pełną akceptację. Wszyscy zżyliśmy się z klubem i chcemy swoje doświadczenie zawodowe wykorzystać i przenieść z sukcesem do naszej gminy - tłumaczy "Pomorskiej" Zieliński.
Grupa ma wiele pomysłów. Przede wszystkim chce, by mecze piłkarskie były nie tylko widowiskiem sportowym. Mieszkańcy podczas meczów będą mogli brać udział w konkursach z bardzo cennymi nagrodami, czy posłuchać muzyki.
IV liga wkrótce
Obecnie zespół Spójni zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli. - Nie mamy już szans na awans w tym roku - mówi Tomasz Wolski. - Myślimy jednak przyszłościowo. Chcemy spróbować w kolejnym sezonie, gdy do kadry zespołu dołączą kolejni młodzi zawodnicy. Powoli będziemy myśleć także o zbudowaniu pełnej drabinki szkoleniowej. Nasze obiekty mieszczą się w okolicach szkoły, więc na pewno znajdą się chętni - dodaje Sebastian Zieliński.
By awansować piłkarze z Białych Błot muszą przede wszystkim grać lepiej podczas meczów wyjazdowych. - Mamy jedną z najlepszych muraw w naszym regionie, trenujemy na tzw. "stole". Można także powiedzieć, że jesteśmy zespołem grającym technicznie, a boiska niektórych naszych rywali nie przypominają boisk piłkarskich. Gra się tam futbol siłowy, często rządzi przypadek. My często prowadziliśmy grę, a traciliśmy bramki po kontrach. Takie mecze musimy jednak wygrywać, dlatego włożyliśmy zimą sporo pracy, by lepiej rozgrywać je taktycznie - kończy Zieliński.
Czytaj e-wydanie »