- Raz w roku przyjdzie ktoś do mieszkania spisać podzielniki i płacę za to sześćdziesiąt złotych - zżyma się pan Zbigniew (nazwisko do wiad. red.) z SM "Zjednoczeni".
Mężczyzna uważa, że to zdecydowanie za dużo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że spółdzielnia liczy ok. 10 tys. członków. Łącznie płacą więc oni za odczyty ok. 600 tys. zł rocznie.
- Ciekawe co dzieje się z tymi pieniędzmi, bo niemożliwe, by tyle kosztowało zwykłe spisywanie podzielników - nie dowierza pan Zbigniew.
Prezes SM "Zjednoczeni" przekonuje, że możliwe.
- W tej usłudze jest nie tylko odczyt, ale też dojazd, obliczenie należności, wydruk i dostarczenie rachunku - wylicza Jarosław Skopek. - Wszystko wykonuje firma zewnętrzna, która ponosi określone koszty. Całość opłat od mieszkańców trafia właśnie do niej.
Prezes zaznacza, że, choć kwota 600 tys. zł może wydawać się bardzo duża, to tylko pozory.
- Nie można tego sumować, ale trzeba rozpatrywać w odniesieniu do pojedynczych urządzeń. Obsługa jednego podzielnika kosztuje złotówkę miesięcznie (12 zł rocznie - red.), więc to nie jest żadna horrendalna kwota - uważa Jarosław Skopek.
Koszty obsługi mogłoby zmniejszyć zainstalowanie podzielników umożliwiających odczyt radiowy, ale "Zjednoczeni" tego nie planują.
- Montaż takich urządzeń znacznie przekroczyłby uzyskane dzięki nim oszczędności, dlatego mija się z celem - twierdzi prezes Skopek.
Jednak, np. w SM "Budowlani" zdecydowali się na taki ruch.
- Na podzielniki elektroniczne z możliwością odczytu radiowego wymieniamy przede wszystkim podzielniki wyparkowe - przyznaje wiceprezes Jacek Kołodziej. -
Zwyczajne elektroniczne wymieniamy tylko wówczas, gdy są już zużyte.
Podkreśla przy tym, że wymiana jest prowadzona nie tyle dla oszczędności, co dla podwyższenia jakości odczytu i zwiększenia komfortu mieszkańców.
- Dzięki temu nie trzeba chodzić po domach - wskazuje przedstawiciel spółdzielni "Budowlani", która obniża koszty obsługi podzielników w inny sposób.
- Zlecamy to zadanie dwóm firmom, aby była wewnętrzna konkurencja - tłumaczy Jacek Kołodziej.
W ten sposób członkowie "Budowlanych" płacą 8,40 zł lub 9,50 zł rocznie.
Dwie stawki (z tego samego powodu) za odczyt podzielników obowiązują także w Robotniczej SM "Jedność" - 5,83 zł i 6 zł rocznie.
Mniej niż spółdzielcy "Zjednoczonych" płacą również członkowie Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dokładnej stawki jej wiceprezes nie chce wprawdzie podać (- To jest informacja handlowa - jawna dla naszych członków, ale nie do publicznej wiadomości - tłumaczy Andrzej Wyżgowski), ale przyznaje, że jest niższa niż 10 zł rocznie.