Sportino Inowrocław i Anwil Włocławek zaczynają walkę w Pucharze Polski

Dla zespołów z PLK będą to dopiero pierwsze spotkania, choć to już trzecia runda. Nowa formuła rozgrywek przewiduje w sumie siedem rund, z czego w pierwszej i drugiej występują drużyny z niższych klas, właśnie w trzeciej dołączają z ekstraklasy poza europejskimi pucharowiczami - Asseco Prokomem Gdynia i PGE Turowem Zgorzelec.

Obecnie na placu boju o Puchar Polski i nagrodę finansową 70 tys. zł. (przegrany w finale 30 tys.) zostało 28 zespołów, gdyż dwa mecze 3. rundy już się odbyły: awansowała Polpharma Starogard Gdański, która pokonała AZS Szczecin 79:65 oraz MCKiS Jaworzno, które wyeliminowało KPSW Astorię Bydgoszcz 76:71.

W środę zapadną rozstrzygnięcia w 12 pozostałych parach, do wszystkich zwycięzców dołączą Asseco Prokom i Turów, a w czwartej rundzie walczyć już będzie 16 drużyn.

Na Śląsku bez ulgi

Rywalem Anwilu będzie na wyjeździe MKS Dąbrowa Górnicza, który jest zdecydowanym liderem I ligi (10-1), a doliczając dwa zwycięstwa we wcześniejszych rundach PP tegoroczny bilans jest jeszcze bardziej imponujący (12-1). Tyle, że Anwil ma równie świetny dorobek o klasę wyżej (9-1), mimo że ostatnio występuje bez kontuzjowanych Mujo Tuljkovicia i Krzysztofa Szubargi. Obaj wrócą na sobotni mecz ligowy z Turowem, więc na Śląsk zespół Igora Griszczuka znów pojechał osłabiony. Jest i tak zdecydowanym faworytem i każde inne rozwiązanie niż pewne zwycięstwo byłoby niespodzianką. Anwil traktuje Puchar Polski bardzo poważnie, chcąc zdobyć główne trofeum, za co na koszykarzy czekają zresztą specjalne premie zagwarantowane w kontraktach. Dodatkowym smaczkiem jest gra w MKS Marka Piechowicza, wypożyczonego z Anwilu. W I lidze jest gwiazdą i liderem swojej drużyny ze średnimi ponad 17 pkt. i 6 zbiórek w meczu.

Day zadebiutuje

Sportino mimo, że po porażce w Poznaniu zamyka tabelę PLK, jest zdecydowanym faworytem meczu z obecnie najgorszą drużyną I ligi - Górnikiem Wałbrzych. W poniedziałek w Inowrocławiu pojawił się już amerykański rozgrywający Quinton Day. Wówczas jeszcze nie trenował, lecz tylko obserwował trening nowego zespołu. W pierwszych zajęciach uczestniczył we wtorek. Dziś powinien zadebiutować się na parkiecie i będzie próbował jak najszybciej zgrać się z nowymi kolegami.

Mecz miał się pierwotnie odbyć się w Wałbrzychu, jednak rywale poprosili inowrocławian o zmianę gospodarza. Górnik w poprzednim sezonie spadł z PLK i słabo spisuje się również obecnie. Zajmuje ostatnie miejsce z bilansem 2-8, wygrał jedynie ze Zniczem Pruszków 100:89 i AZS AWF Katowice 80:67. W dwóch poprzednich rundach PP pokonał drugoligowców - Stal Ostrów Wielkopolski 93:91 i Doral Nysa Kłodzko 78:74.

Liderem wałbrzyskiej drużyny jest 31-letni Marcin Sterenga (201 cm), który rzuca średnio prawie 22 pkt. i zbiera 12 piłek. Silnymi punktami są też gracze obwodowi: bydgoszczanin Mateusz Bierwagen, Mariusz Matczak, Sławomir Buczyniak i Krzysztof Jakóbczyk.

Inowrocławianie nie mają prawa przegrać tego spotkania. Będzie okazja do sprawdzenia różnych wariantów w ataku i obronie. Najważniejszy dla Sportino jest sobotnia ligowa potyczka ze Zniczem Jarosław (godz. 18).

Początek meczów w Inowrocławiu i Dąbrowie Górniczej o 18.00.

Sportino Inowrocław - Górnik Wałbrzych na żywo