Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportino Inowrocław przegrało z PBG Basket Poznań [foto]

MACIEJ DRABIKOWSKI, [email protected], tel. 52 357 22 33
fot. Dominik Fijałkowski
Pozbawiona liderów drużyna z Inowrocławia minimalnie uległa PBG Basketowi Poznań. Koszykarze Sportino po raz pierwszy w tym sezonie pokazali zespołową grę.

Sportino Inowrocław - Basket Poznań

Sportino Inowrocław - PBG Basket Poznań 85:88 (22:25, 16:28, 22:18 , 25:17)

SPORTINO: Day 25 (4), Bogavac 21 (2), Łuszczewski 11 (2), Robak 8, Budzinauskas 4 oraz Stanevicius 11 (2), Raczyński 2, Żytko 1, Wierzbicki 0. PBG BASKET: Maye 18 (2), Tomaszek 16, Białek 11 (3), Waczyński 8, Duvnjak 5 oraz Cirić 11 (1), Szawarski 9 (1), Graves 6 (2), Radke 4, Mowlik 0.

Sportino Inowrocław - PBG Basket Poznań

Kujawski zespół przystąpił do spotkania bez zwolnionych we wtorek najlepszych strzelców - Teda Scotta i Sani Ibrahima.

Jeszcze bez nowych

W ich miejsce władze klubu nie zdążyły jeszcze zatrudnić nowych zawodników (dwóch wysokich Polaków i strzelca z USA). Po chorobie do gry wrócił natomiast Hubert Wierzbicki. Z kolei w PBG Baskecie także przed meczem doszło do zmian. Zrezygnowano z trenera Eugeniusza Kijewskiego, którego na razie zastępuje Tomasz Jankowski, były reprezentant Polski i zawodnik Lecha Poznań czu Anwilu Włocławek.

Pierwsza kwarta była niezwykle wyrównana. Wśród gospodarzy dobrze spisywał się Slavisa Bogavac (6 punktów), a w teamie z Wielkopolski z dystansu trafiał James Maye (8 pkt.). Z kolei pod koszem rządził Robert Tomaszek (6 pkt., 5 zbiórek). Po 10. minutach Sportino przegrywało 22:25.

Z każdą minutą przewaga gości rosła (38:28, 48:34). W kujawskiej ekipie przez dłuższy okres czasu punkty zdobywał tylko rozgrywający Quinton Day (8). W PBG Baskecie świetną zmianę dał Andrija Cirić (9 pkt.), którego wspomagali Maye i Zbigniew Białek. Po 1. połowie inowrocławianie byli wyraźnie gorsi (38:53).

Day i Bogavac

Do odrabiania strat inowrocławianie rzucili się po zmianie stron. Trzecia kwarta to popis duetu Day-Bogavac. Amerykanin rzucił w tym czasie 9 "oczek", a Serb aż 11. Na tablicach coraz aktywniejszy był Artur Robak (5 zbiórek, blok), który nie dał w tym okresie pograć Tomaszkowi (8/11 z gry, 7 zb.). Sportino, dzięki dobrej skuteczności i twardej obronie, zmniejszyło straty (60:71).

Litwin trafiał

Ostatnią kwartę znakomicie rozpoczął Vitalijus Stanevicius. Niespodziewanie, silny skrzydłowy z Litwy (4/8 z gry, 6 zb.) trafił dwa razy z dystansu. Po jego rzutach przewaga poznaniaków znacznie stopniała (78:73). Świetną grę kontynuowali Day (7/9 za 1, 7/17 z gry, 6 asyst) i Bogavac (7/13 z gry, 4 zb.).

Po wsadzie Serba, gospodarze przegrywali już tylko 81:85, na 50 sekund przed końcową syreną. Po chwili Wojciech Szawarski zgubił piłkę, a Uros Duvnjak sfaulował Daya. Amerykanin trafił oba wolne (83:85). W kolejnej akcji Robak nieprzepisowo zatrzymał Szawarskiego. Ten rzucił celnie oba wolne (83:87). Sportino szukało swojej szansy w rzutach z dystansu, ale Day tym razem spudłował. PBG Basket zwyciężył 88:85 i o awans do kolejnej rundy zagra z Łańcucie z Sokołem.

Sportino może w spokoju przygotowywać się do sobotniej wyjazdowej potyczki ligowej z Polonią Azbud Warszawa (godz. 18). Mecz pucharowy pokazał, że w drużynie drzemią spore możliwości i chęć do zespołowej gry (20 asyst). Nie należy więc przedwcześnie skazywać inowrocławian na spadek z ekstraklasy.

***
W IV rundzie Pucharu Polski rywalizuje również Anwil Włocławek, ale mecz ze Zniczem Jarosław został przełożony na 6 stycznia. Dopiero w V rundzie do rozgrywek włączą się europejscy pucharowicze - Asseco Prokom Gdynia i PGE Turów Zgorzelec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska