Najpierw były trzy tury pasjonatów bmx - łącznie około 160 osób. W sierpniu w Kowalewie pojawiło się około 200 piłkarzy ręcznych. Tydzień w naszym mieście spędziło 120 uczniów szkół podstawowych, które uczestniczą w programie „Szczypiornista-Szkoła”. Jest on realizowany od 2 lat przez Związek Piłki Ręcznej we współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki. Kierownikiem obozu była kowalewianka Paulina Szymańska.
- Zarówno od nauczycieli jak i dzieci otrzymaliśmy bardzo pozytywne opinie o obozie, obiektach, wyżywieniu, klimacie panującym w szkole - informuje organizator Łukasz Monikowski.
Od 14 do 23 sierpnia w Kowalewie przebyło 80 sportowców na obozie zorganizowanym przez Pomorską Federację Sportu i Młodzieżowy Klub Sportowy VISTAL ŁĄCZPOL Gdynia.
Zobacz także: Wypadek na Brzeskiej we Włocławku. Policjanci zatrzymali kierowcę [zdjęcia, wideo]
- Kiedy uczniowie i nauczyciele odpoczywają w wakacje, mury Publicznego Gimnazjum w Kowalewie rozbrzmiewają śmiechem i gwarem. Dyrekcja, pracownicy administracyjni i gospodarczy nie mają wakacji, zależy im, aby szkoła generowała dochody, które za zgodą organu prowadzącego w 100% przeznaczane są na potrzeby szkoły. Przez 6 tygodni mieścił się tu obóz pasjonatów rowerów BMX, przez 10 dni gościli tu szachiści, później piłkarze z golubskiego klubu na półkoloniach a na koniec wakacji przez 16 dni odbywały się tu dwa obozy piłki ręcznej - informuje asystentka burmistrza Kowalewa Karolina Kowalska.
W te wakacje gimnazjum zarobiło 56 tys. zł. Pieniądze mają być przeznaczone na modernizację szatni. W minionych latach szkoła po odjęciu kosztów uzyskiwała dochody na poziomie 25 tys. zł. Przeznaczono je m.in. na podniesienie standardu bezpieczeństwa - oświetlenie p.poż., kotary dymne, zakup kotar do podziału hali na mniejsze boiska, doposa-żenie w nowoczesne pomoce edukacyjne, powiększenie bazy noclegowej czy malowanie.
- Gimnazjum skutecznie szuka dodatkowych środków z zewnątrz. Dyrekcja oraz nauczyciele piszą programy na zajęcia edukacyjne oraz udostępniają pomieszczenia innym podmiotom na obozy, zawody i turnieje. Inne placówki biorą z nich przykład, ale z odrobinę mniejszą skuteczności. O przeznaczeniu tych środków decyduje dyrekcja szkoły. Zawsze akceptowałem ich propozycje, bo są one przemyślane i konkretne - uważa burmistrz Andrzej Grabowski. - Dodatkowo należy wspomnieć o innych korzyściach takich obozów. Przez dwa miesiące przewinie się ok. 500 osób z zewnątrz, które korzystają z naszych sklepów oraz pływalni. Nawiązują się przyjaźnie, a nawet możliwości zarobkowe dla trenerów czy opiekunów.