Rozszerzanie produkcji trzody chlewnej w powiecie świeckim przebiega nerwowo. Większość inwestycji próbują powstrzymać mieszkańcy. Obawiają się przede wszystkim odoru gnojowicy, much i zanieczyszczenia lokalnych wód.
Biznes na większą skalę
W Drzycimiu chlewnia na tysiąc świń ma powstać w sąsiedztwie Zespołu Placówek Oświatowych i przychodni. Mieszkańcy powiedzieli jej już stanowcze „nie” i stanął za nimi wójt, odmawiając wydania pozytywnej decyzji środowiskowej dla tego biznesu.
Inwestor odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które decyzję wójta uznało za bezzasadną i skierowało do ponownego rozpatrzenia.
- Idziemy drogą, którą przeszło już wiele samorządów i często była ona zakończona porażką - mówi Waldemar Moczyński, wójt gminy Drzycim. - Trzeba się liczyć z tym, że ta chlewnia powstanie. Tym bardziej, że ten sam inwestor wystąpił o pozwolenie na budowę kolejnej, na znacznie większą skalę. Miałaby powstać około dwustu metrów od pierwszej
Raport do uzupełnienia
Mieszkańcy Drzycimia złożyli podpisy przeciwko kolejnej chlewni w ich wsi i czekają na rozwój sytuacji w sprawie pierwszej.
Bardziej zaawansowani w walce są mieszkańcy okolic Buczka, gdzie planuje się hodowlę 250 tys. świń. Zawiązali stowarzyszenie i wystąpili o opinię na temat raportu oddziaływania na środowisko, który inwestor przedłożył w dyrekcji ochrony środowiska i sanepidzie. Opinia podważyła raport inwestora w 40 punktach, dlatego dostał go z powrotem - do uzupełnienia.
Kontrola w Buczku
Działaniom mieszkańców gminy Jeżewo kibicuje wielu mieszkańców gminy Drzycim, zwłaszcza Gródka, którzy czują odór gnojowicy i pofermentu, wylewanych na okoliczne pola. Ma on pochodzić z biogazowni, obsługującej istniejącą już fermę świń.
W pierwszej połowie sierpnia na facebookowym profilu „Protest przeciwko fermie w Buczku” pojawiło się wiele narzekań na odór i strach przed tym, co będzie, jeśli powstanie druga chlewnia. Ludzie wstawiali zdjęcia beczkowozów, niektóre wylewały gnojowicę nocą, inne w pobliżu ujęcia wody potnej przy ulicy Leśnej w Laskowicach.
Wobec licznych skarg mieszkańców, wójt zgłosił sprawę do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Warszawie.
- WIOŚ prowadzi kontrolę w biogazowni. Informacje przekaże po jej zakończeniu - informuje Maciej Rakowicz, wójt gminy Jeżewo.
Mieszkańcy z gmin Jeżewo i Drzycim robią co mogą, żeby zablokować świński biznes.
- Tylko czy ich zaangażowanie da efekt? Obawiam się, że nie - komentuje wójt gminy Drzycim.
Oryginalne eko połączenia polskich smaków natury