Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkają się z papieżem

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
30 nastolatków z polskimi korzeniami: 20 z Syberii i 10 z Białorusi poznało Polskę dzięki myśliwym. Na mapie ich podróży był m.in. pałac w Polednie koło Świecia, skąd ruszyli na spotkanie z papieżem.
30 nastolatków z polskimi korzeniami: 20 z Syberii i 10 z Białorusi poznało Polskę dzięki myśliwym. Na mapie ich podróży był m.in. pałac w Polednie koło Świecia, skąd ruszyli na spotkanie z papieżem. Nadesłane
Myśliwska brać pokazała dobre serce - zorganizowali zbiórkę, dzięki której dzieci ze Wschodu mogły poznać ojczyznę przodków.

adwiślański Klub Safari, Klub Safari Ziemi Chełmińskiej, Nadleśnictwo Lubicho-wo i ponad 70 darczyńców sprawiło, że 30 dzieci z polskimi korzeniami, które mieszkają na Syberii i Białorusi, przyjechało na wakacje do Polski.

Żyją w biedzie

- To pomysł Romualda Koperskiego, myśliwego, podróżnika i pisarza, który zwiedził Syberię - opowiada Henryk Rybka, prezes Nadwiślańskiego Klubu Safari. - Romuald poznał tam ludzi z polskimi korzeniami. Był zdumiony, że jest ich aż tylu i w jakiej biedzie przyszło im żyć. Dowiedział się, że w Rosji są oni traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Mają ograniczony dostęp do lekarzy, muszą do nich jechać tysiąc kilometrów, dlatego wielu z nich choruje. Dzięki fundacji Romualda, która umożliwiła im badania okulistyczne, ludzie zaczęli odzyskiwać wzrok.

Potem Koperski wymyślił, że pokaże Polskę dzieciom, które urodziły się na Wschodzie, a ich przodkowie są Polakami. O wsparcie zwrócił się do myśliwskiej braci. Odzew był ogromny. Dzięki niemu w tym roku zorganizowali wakacje dla 30 nastolatków.

- To duże przedsięwzięcie, bo tylko koszty przelotu takiej grupy do Polski wyniosły 80 tys. zł - zaznacza Rybka. - Dziękujemy każdemu, kto się do tego przyczynił, a w większości są to ludzie związani z łowiectwem.

Cały świat w jeden dzień

Wdzięczne są zwłaszcza dzieci. 20 z nich mieszka w syberyjskiej Wierszynie. To wieś położona około 100 kilometrów od Irkucka. Niemal wszyscy jej mieszkańcy, których przodkowie zostali tam wysiedleni przed ponad 100 laty, posługują się językiem polskim. - Ale nie dzieci - zwraca uwagę Henryk Rybka. - Największą radością dla nas było usłyszeć, jak mówią po polsku. Nauczyli się wszyscy, także dziesięcioro dzieci z Białorusi, które mają kartę Polaka, ale nigdy nie widziały swojego kraju. Z radością gościliśmy ich w Polednie koło Świecia.

Gospodarzami są tam państwo Barbara i Stefan Medeń-scy, również myśliwi. Częścią ich posiadłości jest wystawa edukacyjno-przyrodnicza, efekt około 20 lat łowieckich wypraw na różne kontynenty. Na tysiącu metrów kwadratowych, w czterech salach stworzyli wystawę ponad 130 gatunków zwierząt w scenerii zbliżonej do naturalnych warunków ich bytowania. W każdej z sal przedstawiony jest inny kontynent wraz z jego krajobrazami oraz zwierzętami.

- Dzieciaki spędziły u nas cały dzień. Były pod ogromnym wrażeniem. Reagowały entuzjastycznie, cieszyły się, że w jeden dzień zwiedziły cały świat - relacjonuje Rybka. - Na koniec państwo Medeńscy zaprosili wszystkich na obiad do swojej restauracji.

Poledno było jednym z kilku miejsc na mapie Polski, które zwiedziła młodzież.

Wypoczywali w leśniczówce Czarne, położonej nad jeziorem w Nadleśnictwie Lubi-chowo koło Gdańska. Ciężar ich utrzymania wzięły na siebie Lasy. Zwiedzili też Hel, Gdańsk i uczestniczyli w międzynarodowym turnieju piłki nożnej.

- Teraz są w drodze do Krakowa - dodaje Henryk Rybka. - Jadą na Światowe Dni Młodzieży. Biskup, który się nimi zaopiekuje obiecał, że spotkają się z papieżem!

Osobista audiencja

Wizyta młodzieży ze Wschodu jest trzecią, którą łowczy zorganizowali w Polsce.

- Już planujemy kolejne - zapowiada Henryk Rybka. - Nie możemy zakończyć tej akcji, bo potrzeby są ogromne, a szanse na to, że potomkowie naszych rodaków, wysiedlonych do Rosji przyjadą tu na własny koszt, praktycznie nierealne. A oni o tym marzą.

Fundacja Koperskiego zamierza jeszcze więcej. - Najbardziej uzdolnionym dzieciom z polskimi korzeniami, które mieszkają na Wschodzie, chcemy ufundować studia w Polsce. Pomysł jeszcze raczkuje, ale tak się do niego zapaliliśmy, że musi się udać - zapewnia Henryk Rybka.

Trzymamy kciuki i dziękujemy, że Państwu się chce!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska