https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa byłego zastępcy komendanta regionalnej policji: Nie ma przestępstwa, bo nie ma szkody

(my)
mł. insp. Norbert Niemielewski
mł. insp. Norbert Niemielewski (fot. BIP KWP w Bydgoszczy)
Zdaniem śledczych z prokuratury w Słupsku były zastępca szefa regionalnych policjantów udostępnił dane osobowe małżeństwa z Bydgoszczy podejrzanemu o oszustwa. Mimo to nie popełnił przestępstwa.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Historię znajomości młodszego inspektora Norberta Niemielewskiego z 41-letnim Mirosławem B., podejrzanym o oszustwa już opisywaliśmy. Mężczyzna znał byłego zastępcę komendanta kujawsko-pomorskiej policji. Kiedyś, jako przedstawiciel banku, założył dla niego tzw. złotą kartę. Później, będąc przedstawicielem firmy konsultingowej, pomógł załatwić kredyt na budowę domu. Kiedy B. został zatrzymany pod zarzutem oszustwa, kryminalni znaleźli u niego kartkę z danymi osobowymi, pochodzącymi z Krajowego Systemu Informacji Policji oraz nazwiskiem komendanta.

Sprawą, z uwagi na ważną funkcję Niemielewskiego, zajęła się Prokuratura Okręgowa w Słupsku (śledztwo w sprawie oszustw Mirosława B. toczy się w Bydgoszczy). Jak informowaliśmy wczoraj, dochodzenie zostało umorzone. - Umorzyliśmy je 28 stycznia. Dotyczyło domniemanego przestępstwa z lutego ubiegłego roku. Chodziło o przekazanie osobie trzeciej figurujących w KSIP danych osobowych małżeństwa z Bydgoszczy. Nie ma wątpliwości, że zostały one udostępnione, ale naszym zdaniem do przestępstwa nie doszło, bo nie było szkody. Dane nie zostały wykorzystane do popełnienia zabronionego czynu - mówi Beata Szafrańska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Przypomnijmy, że Norbert Niemielewski nie jest już pracownikiem policji. Po odwołaniu go z funkcji, złożył raport o zwolnienie ze służby i odszedł na emeryturę.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zdziwiony
Nie dziwi mnie dycyzja prokuratury, gdyż już z przyjetego jako podstwa wszczęcia art. jasno wynika, że aby doszło do tego przestępstwa to musi zaistnieć szkoda, swoją drogą wygodna podstawa umorzenia, bo niby kto się na nią zażali? Natomiast całkowicie nie rozumiem dlaczego nie zmieniono kwalifikacji i nie zainteresowano się naruszeniem Ustawy o ochronie danych osobowych?
p
poli...
Czyli jeśli znajomy chce kupić samochód z komisu to mogę z systemu KSIP ustalić mu właściciela i przekazać jego dane? Nie tylko nie będzie szkody, ale i zysk dla znajomego więc jeszcze nagroda mi się od komendanta należy za pomoc znajomemu. Mam nadzieję, że wtedy ten sam sąd uniewinni mnie z zarzutu przekroczenia uprawnień.
c
ciekawski
Czegoś tu w postępowaniu sądu nie rozumiem. Cytat rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku "...Chodziło o przekazanie osobie trzeciej figurujących w KSIP danych osobowych małżeństwa z Bydgoszczy. Nie ma wątpliwości, że zostały one udostępnione ...." Czyli chyba jednak prawo zostało złamane. Ujawnienie jakby nie patrzeć tajemnicy służbowej osobie nie będącej policjantem i chyba nie powinno mieć znaczenie do jakich celów. Przekazanie danych miało miejsce. Pytanie tylko kto to zrobił.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska