- Mamy na razie niewiele informacji na ten temat - przyznaje prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Wiemy jedynie, że miało dojść do molestowania nieletniej dziewczynki , przebywającej na oddziale dziecięco-młodzieżowym Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku. Sprawcą miał być młodociany, pełnoletni pacjent tego oddziału. Dziewczynki, której dotyczyło to zgłoszenie, jeszcze nie przesłuchano.
Wiemy jedynie, że miało dojść do molestowania nieletniej dziewczynki , przebywającej na oddziale dziecięco-młodzieżowym Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.
Dr Leszek Trojanowski, dyrektor szpitala na Srebrzysku mówi, że zgodnie z procedurami szpital zgłasza wszelkie podejrzenia molestowania od razu na policję. - Niestety, nie wiem dlaczego dopiero teraz sprawa dotarła do prokuratury - mówi dyrektor.
Nie jest to pierwszy przypadek molestowania pacjentek w gdańskim szpitalu. W maju tego roku dwie trzynastolatki, przebywające na oddziale dla dorosłych ( z powodu braku miejsc NFZ zgodził się na takie rozwiązanie) zgłosiły molestowanie przez dorosłego mężczyznę. W w nocy z 5 na 6 czerwca br. na tym samym oddziale 25-letni mężczyzna zgwałcił 15-letnią pacjentkę. W związku z tymi wydarzeniami prokuratura bada prawidłowość nadzoru w szpitalu na Srebrzysku.
Równocześnie pracujący w szpitalu psychiatrzy zwracają uwagę, że w związku z brakiem personelu i niedofinansowaniem placówki (w nocy na 50-osobowym oddziale dyżurują zaledwie dwie pielęgniarki, a lekarz musi przyjmować chorych na izbie przyjęć) nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa wszystkim chorym. Żądają, by pozostałe dwa gdańskie oddziały psychiatryczne (w UCK i Szpitalu Marynarki Wojennej) przejęły część ostrych dyżurów. W razie niespełnienia żądań zamierzają masowo zwalniać się z pracy. Na początku lipca, po negocjacjach prowadzonych przez przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego, protest został tymczasowo zawieszony.
Ile jest łóżek na oddziałach psychiatrycznych w województwie...
Zobacz wideo: Szpital psychiatryczny w Gdańsku nie będzie więcej przyjmował dzieci na oddziały dla dorosłych. "Myśmy zawsze mówili, że to jest nieprawidłowe i tak nie powinno być"
