Dziś swoje zeznania miał złożyć Dariusz S. pseudonim "Szramka". Jednak już po niecałej godzinie rozprawy sąd ogłosił przerwę, by ustalić, czy świadek powinien wciąż mieć status świadka koronnego.
Zobacz też: Proces utknął. Świadek koronny zdemaskowany?
Dariusz S., który - zgodnie z informacjami udzielonymi nam przez Prokuraturę Apelacyjną w Lublinie, jest objęty programem ochrony świadków. Na dzisiejszą rozprawę przybył jednak bez kominiarki, mimo iż rozprawa nie odbywa się za zamkniętmi drzwiami.
Sam powiedział, że świadkiem koronnym nie jest i dodał: - Jeśli jestem świadkiem koronnym, to jestem najbardziej nielegalnym świadkiem koronnym w Polsce.
O dziwnej sprawie świadka koronnego pisaliśmy już wielokrotnie. To historia rodem ze scenariusza filmu sensacyjnego. - Mój mąż był nakłaniany do składania fałszywych zeznań - twierdzi Hanna L., żona Dariusza S., świadka w procesie o zabójstwo Piotra Karpowicza, szefa PZU. - Gdy się wycofał, spotkały go represje.
Przeczytaj: Żona świadka koronnego przerywa milczenie
W procesie o zabójstwo Karpowicza, który trwa w Bydgoszczy, głównymi oskarżonymi są były gangster Henryk L. i były biznesmen Tomasz G. Ostatni zeznaje z wolnej stopy.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »