Szczątki były w tak dużym stopniu rozkładu, że sprowadzony przez policjantów lekarz nie mógł stwierdzić czy są to szczątki ludzkie czy zwierzęce. Przewieziono je do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu, który na poniedziałek zaplanował przeprowadzenie sekcji zwłok, która ma odpowiedzieć na pytanie czy na pewno są to szczątki ludzkie oraz kiedy dziecko mogło umrzeć.
Mężczyzna, który znalazł walizkę ze szczątkami z piwnicy korzysta od niedawna. Sprzątał ją po poprzednich lokatorach.
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy wszczęła śledztwo pod kątem zabójstwa noworodka w okresie porodu. Mogło do niego dojść w związku z tak zwanym szokiem poporodowym.
