Sprzątali w nocy chodniki w Czersku. Zostali pobici przez dwóch braci

Anna Klaman

6 lutego 2018, 8:23

Justyna Przytarska, rzeczniczka chojnickiej policji: - Braciom grozi do trzech lat więzienia.

Odpowiedzialności nie unikną dwaj bracia, sprawcy bójki, do której doszło w weekend w Czersku. Podeszli do pracownika służby drogowej, starszy przedstawił się jako policjant. Zaczęła się awantura.

W nocy z soboty na niedzielę dyżurny chojnickiej komendy policji otrzymał zgłoszenie, że na ul. Kościuszki w Czersku grupa osób bije pracowników służby drogowej, która sprzątała chodniki.

Przestraszyli się policjantów

- Po otrzymaniu takiej informacji natychmiast we wskazane miejsce skierowano najbliższy patrol policjantów - informuje Justyna Przytarska, rzeczniczka chojnickiej policji. - Kiedy policjanci zbliżali się do miejsca, gdzie trwała bójka, na widok zbliżającego się radiowozu napastnicy zaczęli uciekać. Policjanci ruszyli w pościg pieszy za sprawcami, którzy przeskoczyli przez płot jednej z posesji.

Do księdza pedofila chłopcy mówili „Słoniu”

Po chwili jeden z napastników został obezwładniony i zatrzymany. Podczas transportu radiowozem na Komisariat Policji oraz w trakcie wykonywania czynności, 27-latek znieważył policjantów oraz kierował wobec nich groźby pozbawienia życia - dodaje Przytarska. - Kolejnego z napastników policjanci ustalili i zatrzymali już po kilku godzinach. Obaj trafili do aresztu.

Szukali zwady po alkoholu

W trakcie wyjaśniania sytuacji okazało się, że w czasie, kiedy trzej pracownicy służby drogowej wykonywali swoje obowiązki, to do kierującego autem podeszło dwóch mężczyzn będących pod wpływem alkoholu. Jeden z nich oznajmił mu, że jest policjantem i zażądał wydania dokumentów.

Mężczyzna, czując wyraźny zapach alkoholu od 27-latka, prosił jeszcze aby nie szukali zwady i odeszli. Ci jednak nie odpuszczali i stawali się coraz bardziej agresywni.

Pomogli koledzy i świadkowie

Dwaj pozostali drogowcy, widząc całą sytuację, poinformowali o tym policję. - Czerszczanie, słysząc, że zaraz przyjedzie policja, stali się jeszcze bardziej agresywni. Zaczęli bić i kopać kierowcę samochodu. Z pomocą ruszyli mu koledzy z pracy oraz dwóch przypadkowych świadków, którzy próbowali powstrzymać napastników.

- W wyniku bójki dwie osoby odniosły obrażenia ciała - informuje Przytarska. - Na miejsce wezwano służby medyczne, które udzieliły pomocy osobom poszkodowanym, w tym zatrzymanemu 27-latkowi.

25 i 27-latek usłyszeli już zarzuty. Uwaga, starszy z nich miał przepustkę czasową z więzienia, więc wrócił wcześniej za kraty, a dla młodszego policjanci zawnioskowali do prokuratury o zastosowanie dozoru.

Dwóm braciom grożą nawet trzy lata więzienia.