Sprzątanie po Kujawiaku

- Terenem po byłym browarze od dawna interesują się różne firmy - zdradził nam Krzysztof Rut, dyrektor ds. korporacyjnych w Grupie Żywiec. - Jednak nie są to konkretne oferty, tylko przede wszystkim zapytania, między innymi o cenę, wielkość działki i budynki.

Oficjalnie nie wiadomo, ile firma żąda za 1,7- hektarową działkę przy ul. Ustronie w Bydgoszczy; nieoficjalnie to 18 mln zł.

- Zauważyłem z balkonu, że w Kujawiaku pojawiły się ostatnio ciężarówki, burzą tam halę i porządkują działkę - opowiada mieszkaniec domu naprzeciwko. - Słyszałem, że tym terenem interesują się deweloperzy i nawet duński inwestor.
- Nie mogę tego potwierdzić. Powiem tylko, że są to firmy spoza województwa kujawsko-pomorskiego, które są zainteresowane także zakupem części maszyn do produkcji piwa - dodaje Krzysztof Rut.

Eliza Panek, rzecznik prasowy Grupy Żywiec dodaje, że ogłoszą przetarg na działkę i budynki na terenie Kujawiaka. - Stanie się to na pewno do końca tego roku. Obecnie wywozimy stamtąd niektóre maszyny, które przydadzą nam się w innych zakładach. Trzeba gruntownie posprzątać, by przygotować nieruchomość do przetargu. Jako właścicielom zależy nam, by ją jak najlepiej zaprezentować.

Przypomnijmy, browar Kujawiak został zamknięty w grudniu zeszłego roku. Zdaniem piwnego giganta, jakim bez wątpienia jest Grupa Żywiec, produkcja piwa w Bydgoszczy przestała się opłacać. Piwo Kujawiak jest cały czas produkowane w innym firmowym zakładzie - w Warce. Tymczasem zarząd Grupy chwali się wynikami finansowymi i nie kryje, że to efekt m.in. oszczędności w postaci zamknięcia Kujawiaka. Wielkość sprzedaży osiągnęła w ub.r. poziom 11 mln hl, to jest o ok.10 proc. więcej, niż rok wcześniej.